Przesiadki? Czemu nie, jestem za, ale niech to działa jak powinno. Niech pasażer jadąc tramwajem czy autobusem MA PEWNOŚĆ, że będzie miał się do czego przesiąść, a nie tak, jak jest teraz! Zdarzyło mi się kilka razy jechać z przesiadką. To jest masakra dla ludzkich nerwów. Ta frustracja, gdy jadąc jednym autobusem, chcesz przesiąść się na następny, ale mimo, że teoretycznie masz na to 3 minuty, to przez okno widzisz jak twój docelowy autobus właśnie odjeżdża z przystanku, a ty dopiero do niego dojeżdżasz. .. Bo aktualny autobus spóźnił się 2 minuty, a docelowy przyjechał 1,5 za szybko i d#pa. Patrzysz przez okno na ten odjeżdżający autobus i ch#j cię strzela, bo wiesz, że następny podjedzie za 20 minut, a ty będziesz stał w tym deszczu pod nowoczesną wiatą przystankową, która przed niczym nie chroni, ale jest ładna i nowoczesna (pozdrawiam mieszkańców "Nad Jarem").