Myślę jednak, że będą. Tym niemniej możesz się tym zupełnie nie przejmować, bo jak przyjdzie co do czego, to nie będziesz o to pytał i tym samym nie będziesz tego wiedział. Tak jak i teraz nie pytasz lekarza, którą uczelnie skończył. Tak to już jest. Dlatego to oni są wygranymi. A tak swoją drogą to nie bardzo dostrzegam logikę krytyki tej uczelni skoro na akademii w gdańsku czy jakiejkolwiek innej państwowej grupa to 30-40 osób, a tutaj np.8.No nie wiem którzy studenci będą lepiej przygotowani, elbląscy czy „tamci”. Sami lekarze mówią, że w Elblągu te małe grupy to może być klucz do sukcesu.