PO, PIS i PSL gloryfikują i ochraniają w Polsce ukraiński banderyzm, najgorszą i najbardziej zbrodniczą wersję niemieckiego nazizmu, no ale oczywiście oni nazistami nie są. PO w Gdańsku nazywa rondo imieniem WOLNEGO MIASTA GDAŃSKA, gloryfikują gaulaitera tegoż miasta Alberta Foerstera, co jest według nich przejawem EUROPEJSKOŚCI we właściwym tego słowa znaczeniu, ale nigdy nazizmu. Bolszewicka partia Razem gloryfikuje największych ludobójców w historii ludzkości, czyli Lenina oraz Lejbę Brojnsteina Trockiego, no ale rzecz jasna oni to demokraci pełną gęba, a ONR to faszyści. Zastanawiam się czego trzeba nie mieć pod czaszką, żeby ONR nazywać faszystami?