
Ostatni nabytek muzealny gabarytowo odstaje od największych z dotychczasowych zbiorów. Nie stanie więc w gablocie na sali ekspozycyjnej, a nawet na przyzamkowym dziedzińcu. Dopóki miasto nie zdecyduje się na zorganizowanie odrębnego oddziału Muzeum Techniki – czołg – bo o nim mowa – pozostanie tam, gdzie jest.
Muzeum od lat gromadzi kolekcję rozmaitych przedmiotów z lat 40. i 50. XX wieku, bowiem to już ginąca historia. I jakkolwiek tego okresu byśmy nie oceniali – pamiętać o nim należy. Barbarzyństwem wszakże określamy niszczenie śladów materialnych i dziedzictwa kulturowego poprzedników, a to nam, demokratycznemu i wysoko cywilizowanemu społeczeństwu XXI wieku, już nie przystoi.
Dzieje muzealnego obecnie czołgu splecione są mocno ze skomplikowaną historią 1. Warszawskiego Pułku Czołgów im. Bohaterów Westerplatte, stacjonującego od 1952 roku w Elblągu, w strukturze 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. Była to pierwsza polska pancerna jednostka sformowana pod Sielcami przez gen. Berlinga, pamiętna chwalebnym zwycięstwem pod Studziankami oraz niechlubnym udziałem w inwazji na Czechosłowację i pacyfikacji Gdańska w 1970 i 1981 roku. Niemniej to właśnie żołnierze 1. Warszawskiego Pułku Czołgów wraz ze swoim "Rudym 102" stali się bohaterami kultowego serialu „Czterej pancerni i pies”.
W marcu 1989 roku 1. Warszawski Pułk Czołgów im. Bohaterów Westerplatte został przeformowany w 100. Pułk Zmechanizowany, na bazie którego w 1995 sformowano 14. Brygadę Zmechanizowaną im. Bohaterów Westerplatte. Oddział rozformowany został w grudniu 2000 roku, dlatego też z pełnym przekonaniem przejęliśmy do zasobu muzealnego ten nietypowy obiekt - tym bardziej, że czołg T-34/85M2 jest naprawdę szczególny.
Czołg T-34-85 był pierwszym wozem bojowym produkowanym w Polsce na skalę masową. W 1951 r. Polska zakupiła licencję na jego produkcję z zamiarem budowy 3 tys. wozów rocznie. Producentem pojazdów były Zakłady Mechaniczne „Łabędy” w Łabędach koło Gliwic. Produkcję seryjną uruchomiono w 1952 r., a zakończono w 1956 r. W tym czasie wyprodukowano 1380 czołgów, z których 1108 przekazano jednostkom Wojska Polskiego, zaś pozostałe 272 wozy przeznaczono na eksport. W czasie eksploatacji w Wojsku Polskim część czołgów T-34/85 została zmodernizowana do wersji T-34-85M1 (podgrzewacz silnika, załoga 4 żołnierzy, wzmocnione zawieszenie) i M2 – jednostek przystosowanych do pokonywania przeszkód wodnych po dnie. Pierwsze takie egzemplarze, w tym prawdopodobnie nasz , trafiły do polskiego wojska w roku 1953.
Wysłużony w elbląskiej jednostce czołg został podarowany Miastu i 7.05.1976 roku, dla uczczenia zbliżającego się Dnia Zwycięstwa nad faszyzmem, stanął na niewielkim wzgórzu w miejscu dawnego Bastionu Psiej Uliczki. Inicjatorem tej akcji był Marian Szynkielewski, ówczesny prezes elbląskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajobrazowego. Teren bastionu został uporządkowany w ramach czynu partyjnego przez nauczycieli i uczniów I Liceum Ogólnokształcącego im. Juliusza Słowackiego, a przed czołgiem ustawiona została mosiężna tablica o treści: „Symbol walki 1. Warszawskiego Pułku Czołgów im. Bohaterów Westerplatte z hitlerowskim najeźdźcą”.
Jest zatem czołg ten świadkiem i najjaśniejszych, i najciemniejszych kart polskiej historii. Mimo, iż nie będzie pomnikiem, nadal będzie symbolizował zwycięstwo w walce z hitlerowskim najeźdźcą. W nietuzinkowym miejscu – na gruzach XVII-wiecznych szwedzkich fortyfikacji - przywodzić będzie pamięć entuzjazmu powojennej przemysłowej odbudowy Polski oraz dekad dumy z wojskowych koneksji Elbląga. Poddany wiosennej konserwacji, w nowym entourage’u, mimowolnie nie pozwoli zapomnieć też o haniebnych kartach wykorzystywania wojska przeciw własnemu narodowi.
Dzieje muzealnego obecnie czołgu splecione są mocno ze skomplikowaną historią 1. Warszawskiego Pułku Czołgów im. Bohaterów Westerplatte, stacjonującego od 1952 roku w Elblągu, w strukturze 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. Była to pierwsza polska pancerna jednostka sformowana pod Sielcami przez gen. Berlinga, pamiętna chwalebnym zwycięstwem pod Studziankami oraz niechlubnym udziałem w inwazji na Czechosłowację i pacyfikacji Gdańska w 1970 i 1981 roku. Niemniej to właśnie żołnierze 1. Warszawskiego Pułku Czołgów wraz ze swoim "Rudym 102" stali się bohaterami kultowego serialu „Czterej pancerni i pies”.
W marcu 1989 roku 1. Warszawski Pułk Czołgów im. Bohaterów Westerplatte został przeformowany w 100. Pułk Zmechanizowany, na bazie którego w 1995 sformowano 14. Brygadę Zmechanizowaną im. Bohaterów Westerplatte. Oddział rozformowany został w grudniu 2000 roku, dlatego też z pełnym przekonaniem przejęliśmy do zasobu muzealnego ten nietypowy obiekt - tym bardziej, że czołg T-34/85M2 jest naprawdę szczególny.
Czołg T-34-85 był pierwszym wozem bojowym produkowanym w Polsce na skalę masową. W 1951 r. Polska zakupiła licencję na jego produkcję z zamiarem budowy 3 tys. wozów rocznie. Producentem pojazdów były Zakłady Mechaniczne „Łabędy” w Łabędach koło Gliwic. Produkcję seryjną uruchomiono w 1952 r., a zakończono w 1956 r. W tym czasie wyprodukowano 1380 czołgów, z których 1108 przekazano jednostkom Wojska Polskiego, zaś pozostałe 272 wozy przeznaczono na eksport. W czasie eksploatacji w Wojsku Polskim część czołgów T-34/85 została zmodernizowana do wersji T-34-85M1 (podgrzewacz silnika, załoga 4 żołnierzy, wzmocnione zawieszenie) i M2 – jednostek przystosowanych do pokonywania przeszkód wodnych po dnie. Pierwsze takie egzemplarze, w tym prawdopodobnie nasz , trafiły do polskiego wojska w roku 1953.
Wysłużony w elbląskiej jednostce czołg został podarowany Miastu i 7.05.1976 roku, dla uczczenia zbliżającego się Dnia Zwycięstwa nad faszyzmem, stanął na niewielkim wzgórzu w miejscu dawnego Bastionu Psiej Uliczki. Inicjatorem tej akcji był Marian Szynkielewski, ówczesny prezes elbląskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajobrazowego. Teren bastionu został uporządkowany w ramach czynu partyjnego przez nauczycieli i uczniów I Liceum Ogólnokształcącego im. Juliusza Słowackiego, a przed czołgiem ustawiona została mosiężna tablica o treści: „Symbol walki 1. Warszawskiego Pułku Czołgów im. Bohaterów Westerplatte z hitlerowskim najeźdźcą”.
Jest zatem czołg ten świadkiem i najjaśniejszych, i najciemniejszych kart polskiej historii. Mimo, iż nie będzie pomnikiem, nadal będzie symbolizował zwycięstwo w walce z hitlerowskim najeźdźcą. W nietuzinkowym miejscu – na gruzach XVII-wiecznych szwedzkich fortyfikacji - przywodzić będzie pamięć entuzjazmu powojennej przemysłowej odbudowy Polski oraz dekad dumy z wojskowych koneksji Elbląga. Poddany wiosennej konserwacji, w nowym entourage’u, mimowolnie nie pozwoli zapomnieć też o haniebnych kartach wykorzystywania wojska przeciw własnemu narodowi.
Maria Kasprzycka, inspiracja Juliusz S. Marek