UWAGA!

Co się stało ze świerkami? (Do lasu z portElem, odc. 6)

 Elbląg, Co się stało ze świerkami? (Do lasu z portElem, odc. 6)
Fot. Michał Skroboszewski

Pierwszy dzień zimy przyniósł nam kolejną wyprawę do lasu z Janem Piotrowskim z Nadleśnictwa Elbląg i kolejne rozmowy o gospodarce leśnej. Tym razem odbyliśmy je w pięknej zimowej aurze. Zobacz zdjęcia.

Czemu ścięto świerki?

Dziś bez zimowych opon zdecydowanie nie dalibyśmy rady dojechać do lasu w leśnictwie Jagodno, nawet jeśli niedawno została tam wyremontowana droga powiatowa. Podziwiamy zza szyby auta uroki przyrody, rozmawiamy o wszystkim i o niczym - jak zawsze przy akompaniamencie muzyki (dziś przewinęła się nawet piosenka z TikToka, ale tego wątku nie będziemy rozwijać). W końcu udaje nam się dotrzeć na miejsce. Leśnik Nadleśnictwa Elbląg jak zwykle zaczął nasze leśne rozmowy od pytania, tym razem brzmiało: Co zrobili tu leśnicy?

Rozglądamy się więc po terenie, na który zabrał nas Jan Piotrowski. Klimat jest zupełnie inny niż podczas ostatniej naszej wizyty w młodniku i to nie tylko ze względu na śnieg.

- Przerzedzili las – odpowiada nasz fotoreporter Michał. I ma rację, a o tych pracach szerzej zaczyna nam opowiadać nasz przewodnik.

- Jesteśmy w lesie, który jest obecnie w średnim wieku, to ok. 60-letni drzewostan dębowy, dawniej były tu prawdopodobnie grunty rolne – podkreśla. - Leśnicy przerzedzili ten las, fachowo ten zabieg nazywa się trzebieżą późną. Drzewa w tym wieku czas największego wzrostu powoli mają za sobą, będą już raczej rozrastały się "na grubość". Żeby mogły się swobodnie rozwijać trzeba im dać więcej przestrzeni, więcej miejsca, żeby korzenie mogły się rozrastać, żeby mogły dostać więcej wody i niezbędnych do życia związków, a także światła. Wcześniej był tu drzewostan z dużym udziałem świerka. W związku ze zmianami klimatycznymi na świerku szybciej widać jednak efekty pewnego osłabienia drzewa, między innymi odnajdujemy na nich ślady działalności kornika drukarza. A skoro mamy tu do czynienia z siedliskiem grądowym i stąd docelowo powinien rosnąć tu dąb, ostatnio zostały ścięte przede wszystkim świerki. Te i tak niedługo zaczęłyby zamierać i się rozsypywać, dobrze więc, żeby ich drewno mogli jeszcze wykorzystać ludzie. Wszyscy przecież korzystamy z produktów z drewna i trudno nam sobie wyobrazić życie bez niego – komentuje leśnik. Dodaje, że dla zachowania bioróżnorodności część świerków i tak pozostawiono (co więcej, gdy drzewo ostatecznie się "rozsypie" i rozłoży, to przecież też jest to korzystne dla natury). Nieliczne dęby również ścięto, ale w tych miejscach, gdzie było zbyt duże, a co za tym idzie niekorzystne, zagęszczenie drzew.

- Ostatecznie mamy do czynienia z korzyściami zarówno dla środowiska, doprowadzając las do naturalnego stanu. Świerk to świetne drewno konstrukcyjne wykorzystywane także w meblarstwie czy przy tworzeniu instrumentów muzycznych - podkreśla leśnik.

 

Rośliny i maszyny

  Elbląg, Co się stało ze świerkami? (Do lasu z portElem, odc. 6)
Fot. Michał Skroboszewski

Nasz przewodnik zaznacza, że w czasie takich prac w lesie tworzone są tzw. „szlaki zrywkowe”.

- Widzimy, że mamy tutaj pewną ścieżkę, którą przejeżdżały maszyny – mówi leśnik i pokazuje nam stojącego w oddali, masywnego harvestera. - Są to sporej wielkości pojazdy, ale jednocześnie dostosowane do tego, by wyrządzały w lesie jak najmniej szkód. Ich wręcz nieproporcjonalnie wielkie opony ludziom kojarzą się negatywnie, z siłą, która niszczy las. Jednak jest inaczej, bo dzięki takim oponom ciężar pojazdu rozkłada się na dużej powierzchni. Te maszyny mają też długie żurawie, więc gdy harvester jedzie po szlaku zrywkowym, może łatwo dostać się do drzewa oddalonego od szlaku o kilkanaście metrów. Gdy dawniej robiono zrywkę przy pomocy koni, to drewno nie było podnoszone, a ciągnięte po ziemi. Koń zapierający się o ziemię też ją rył, więc chociaż ta dawna metoda wydaje się bardziej naturalna, to wcale nie wiązała się z mniejszymi zniszczeniami, co pokazują badania – mówi Jan Piotrowski.

Krążymy jeszcze trochę po terenie, oglądamy wspomniany wyżej pojazd i właściwie moglibyśmy się zabierać z powrotem do Elbląga. Aura jest jednak tak przyjemna, że postanawiamy jeszcze się przespacerować.

 

Zimowy spacer

- Przypomnijmy, że są też miejsca, w których jako leśnicy nic w lesie nie robimy – mówi nasz przewodnik. I prowadzi nas w takie miejsce, na teren dawnego gospodarstwa rolnego.

- Widać jeszcze w tym lesie dość dobrze pozostałości po dawnych mieszkańcach, po czasach, kiedy były tu jeszcze łąki i pola – mówi leśnik. - Takie interesujące miejsca pozostawiamy zwykle w spokoju, a nawet obejmujemy pewnymi formami ochrony i nie przygotowujemy tutaj wytycznych dotyczących działań gospodarczych. Na takich terenach często pozostają piękne, stare drzewa, które stanowią zarzewie różnorodności przyrodniczej. Dziuple ptaków, spróchniałe pniaki, to oczywiście stanowi wielką wartość dla lasu. W miejscach, gdzie mieszkali ludzie, często są też studnie, oczka wodne, zabagnienia i je też warto pozostawić. W nieodległym od tego miejsca, innym gospodarstwie odbudowaliśmy nawet wały przy starym stawie, dzięki czemu podniósł się poziom wód, a to znów wpływa dobrze na przyrodniczą różnorodność.

Leśnym zakątkom skąpanym w śniegu trudno odmówić uroku, a dzięki dłuższemu marszowi nawet nie czujemy za bardzo zimna. Mimo to trzeba wracać do miasta, ale przecież kolejna leśna wyprawa przed nami - tyle że już w 2022 roku.

TB

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • To kosmici zrobili !!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    1
    Donald Zbawiciel(2021-12-22)
  • lasy elbląskie wycinają drzewa na potęgę
  • Myślę że jest to odpowiedzialna robota. Zasadzenie ziemniaka czy zboża odbywa się raz na rok, a i to było powodem wielu klęsk. Las się planuje na kilkadziesiąt lat, i skutki decyzji nie jeden leśnik nie zobaczy
  • jak to co? popłynęły do chin. nowogrodzka za to nagradza swoich ludzi w terenie.
  • Teraz to się nazywa ''doprowadzanie lasu do stanu naturalnego''. Macie nas za idiotów ?
  • informacja, lasów w Polsce przybyło od 1936 roku o 8%
  • Lasy w okolicy Jagodnika są mega zryte przez ten sprzęt. Serce boli jak się na to patrzy i zdecydowanie nie są to jak tu koleś mówi szlaki zrywkowe tylko jazda i dewastacja gdzie się da. Te lasy już nigdy nie będą jak choćby 3 lata temu
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    18
    3
    zett11(2021-12-22)
  • przyszło zleconko to wycięto. Proste.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    15
    1
    zenobiusz(2021-12-22)
  • @Mito - No niby masz rację tylko nie zastanawia Cię fakt że akurat na czas rządów nieudaczników z PiS przypada akurat momęt cięcia w tych lasach. Popatrz dookoła co się dzieje, oni tną na potęgę. Niestety rozdawnictwo kosztuje.
  • Ścięto bo stare były jak ty urosna inne nie martw się.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    11
    Miki333(2021-12-22)
  • Idzie sobie ktos do lasu, widzi ścinane drzewa i już kręci aferę. Wiadomo patrzeć na ręcę trzeba, ale nadleśnictwo jest od tego, aby prowadzic zrównoważoną gospodarke leśną. Wiadomo nowy las nie urośnie od tak szybko, potrzeba lat, ale jak ktos regularnie sledzi gdzie sie scina, gdzie sie sadzi, w jakich odstepach czasu sie sadzi to wie co sie dzieje i nie kreci afer. .Ja moge wskazac miejsca gdzie lasu w ogóle nie było, a teraz jest!!!!
  • Panowie lesnicy pewnie też nie wiedzieli że w tym mieście jest tylu ekspertów od leśnictwa Pytanie czy to jest troska o las czy wojenka Polsko Polska nakręcana przez nieudaczników życiowych od tuska i kaczynskiego Z tego co widzę to sprzęt jeździ po lesie od lat raz tu raz tam i raczej wiedzą co robią Pozdrowienia i wesołych świąt dla leśników
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    9
    Zielarski(2021-12-22)
Reklama