Wszystko ładnie pięknie przedstawione, ale czy ktoś z posłów pomyślał nad tym jak uniknąć zalania Elbląga i innych miast za kilkadziesiat lat? Może zamiast się wychwalac co to nie wy i ile to wy nie zrobiliście i nie zrobicie, zastanowili byście się jak chociaż w lekkim stopniu zmniejszyć albo wyeliminować zalanie, może większości już nie będzie żyła ale ich dzieci i wnuczki będą żyły i co ma ich zalać?