Lokatorzy budynków wybudowanych niegdyś przez Zamech twierdzą, że bezprawnie naliczono im dodatkowe opłaty za miniony sezon grzewczy i grożą, że brakujących pieniędzy nie zapłacą. Chcą też ustąpienia ze stanowiska prezes spółki zarządzającej budynkami.
150 mieszkańców jest w sporze z właścicielem części mieszkań i zarządcą wszystkich pozamechowskich budynków - spółką Elzam Dom. Niedopłaty dotyczą okresu od lipca ubiegłego roku do końca czerwca obecnego roku. Mieszkańcy mają do zapłacenia od kilkunastu do około 300 złotych. Na ich prośbę mediacji w rozmowach z Elzam Dom podjęła się "Solidarność".
- Według lokatorów pobranie tak wysokich kwot jest nieuzasadnione - wyjaśnia przewodniczący elbląskiej "S", Mirosław Kozłowski - dlatego w imieniu lokatorów domagamy się m.in., by Elzam Dom odstąpił od pobrania niedopłat, przedstawił harmonogram prac termomodernizacyjnych swoich budynków i opracował regulamin opłat czynszowych, którego - jak wynika z naszych ustaleń - Elzam Dom nie posiada.
Lokatorzy uważają też, że prezes Elzam Dom powinna odejść. Niezadowoleni mieszkańcy grożą, że póki problemy nie zostaną rozwiązane, nie uiszczą dopłat za ciepło ani nie zaakceptują wprowadzonych ostatnio podwyżek za ogrzewanie.
- Różnice wzięły się między wpłacanymi co miesiąc zaliczkami, a rzeczywistymi kosztami energii, jaka ostatecznie trafiła do budynków - wyjaśnia tymczasem prezes Elzam Dom, Krystyna Białowąs. - Zaliczki, jak zresztą w innych spółdzielniach mieszkaniowych czy zarządach nieruchomości, oblicza się na podstawie kosztów poprzedniego sezonu grzewczego. Ubiegłoroczna zima okazała się jednak dłuższa i mroźniejsza od zimy sprzed dwóch lat.
Krystyna Białowąs dodaje, że podobna, jak w tym roku sytuacja, ma miejsce co roku, choć dotąd sumy niedopłat były dużo niższe.
- By problem nie powtórzył się, w tym sezonie podnieśliśmy wysokość zaliczek - usłyszeliśmy. - Wiemy, że wiele rodzin jest w trudnej sytuacji i daliśmy lokatorom możliwość zapłaty należności w ratach.
Prezes Elzam Dom przyznaje także, że termomodernizacja, której wykonanie znacznie obniża koszty ogrzewania, to drogi i skomplikowany problem w budynkach wspólnot mieszkaniowych stanowiących większość zasobów administrowanych przez spółkę.
- O potrzebie dociepleń rozmawiamy w czasie każdego z dorocznych spotkań wspólnot, ale - jak dotąd - właściciele mieszkań uważają, że są pilniejsze potrzeby – mówi Krystyna Białowąs. - Inna sprawa, że z rozmów z bankami wynika, iż są one zupełnie nieprzygotowane do udzielania kredytów remontowych podmiotom takim, jak wspólnoty.
Po trzech spotkaniach z zarządem spółki lokatorzy twierdzą, że nie otrzymali odpowiedzi na swoje pytania. Do porozumienia nie doszło także w czasie czwartego spotkania, które odbyło się w piątek.
- Po konsultacjach z ekspertem uważamy, że ze strony Elzam Dom nie otrzymaliśmy rzetelnych wyjaśnień - twierdzi Mirosław Kozłowski.
Właściciele Elzam Dom nie chcą się wypowiadać na temat odwołania ze stanowiska Krystyny Białowąs.
- Uważamy, że w całej sprawie potrzebne są rozmowy i liczymy, że problemy uda się rozwiązać – usłyszeliśmy. Kolejne spotkanie między zwaśnionymi stronami ma się odbyć w najbliższy piątek.
- Według lokatorów pobranie tak wysokich kwot jest nieuzasadnione - wyjaśnia przewodniczący elbląskiej "S", Mirosław Kozłowski - dlatego w imieniu lokatorów domagamy się m.in., by Elzam Dom odstąpił od pobrania niedopłat, przedstawił harmonogram prac termomodernizacyjnych swoich budynków i opracował regulamin opłat czynszowych, którego - jak wynika z naszych ustaleń - Elzam Dom nie posiada.
Lokatorzy uważają też, że prezes Elzam Dom powinna odejść. Niezadowoleni mieszkańcy grożą, że póki problemy nie zostaną rozwiązane, nie uiszczą dopłat za ciepło ani nie zaakceptują wprowadzonych ostatnio podwyżek za ogrzewanie.
- Różnice wzięły się między wpłacanymi co miesiąc zaliczkami, a rzeczywistymi kosztami energii, jaka ostatecznie trafiła do budynków - wyjaśnia tymczasem prezes Elzam Dom, Krystyna Białowąs. - Zaliczki, jak zresztą w innych spółdzielniach mieszkaniowych czy zarządach nieruchomości, oblicza się na podstawie kosztów poprzedniego sezonu grzewczego. Ubiegłoroczna zima okazała się jednak dłuższa i mroźniejsza od zimy sprzed dwóch lat.
Krystyna Białowąs dodaje, że podobna, jak w tym roku sytuacja, ma miejsce co roku, choć dotąd sumy niedopłat były dużo niższe.
- By problem nie powtórzył się, w tym sezonie podnieśliśmy wysokość zaliczek - usłyszeliśmy. - Wiemy, że wiele rodzin jest w trudnej sytuacji i daliśmy lokatorom możliwość zapłaty należności w ratach.
Prezes Elzam Dom przyznaje także, że termomodernizacja, której wykonanie znacznie obniża koszty ogrzewania, to drogi i skomplikowany problem w budynkach wspólnot mieszkaniowych stanowiących większość zasobów administrowanych przez spółkę.
- O potrzebie dociepleń rozmawiamy w czasie każdego z dorocznych spotkań wspólnot, ale - jak dotąd - właściciele mieszkań uważają, że są pilniejsze potrzeby – mówi Krystyna Białowąs. - Inna sprawa, że z rozmów z bankami wynika, iż są one zupełnie nieprzygotowane do udzielania kredytów remontowych podmiotom takim, jak wspólnoty.
Po trzech spotkaniach z zarządem spółki lokatorzy twierdzą, że nie otrzymali odpowiedzi na swoje pytania. Do porozumienia nie doszło także w czasie czwartego spotkania, które odbyło się w piątek.
- Po konsultacjach z ekspertem uważamy, że ze strony Elzam Dom nie otrzymaliśmy rzetelnych wyjaśnień - twierdzi Mirosław Kozłowski.
Właściciele Elzam Dom nie chcą się wypowiadać na temat odwołania ze stanowiska Krystyny Białowąs.
- Uważamy, że w całej sprawie potrzebne są rozmowy i liczymy, że problemy uda się rozwiązać – usłyszeliśmy. Kolejne spotkanie między zwaśnionymi stronami ma się odbyć w najbliższy piątek.
AJ