Elblążanie mają powody do narzekania nie tylko na stan nawierzchni miejskich ulic, ale także na ich kiepskie lub żadne oświetlenie. Dyskusyjną sprawą jest też synchronizacja sygnalizacji świetlnej na niektórych ulicach.
Po wybudowaniu chodnika wraz ze ścieżką rowerową w ciągu ul. Fromborskiej poprawiło się bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów. Powstał jednak nowy problem, bo na odcinku od ul. Ogólnej do Osiedla Bielany zniknęły latarnie oświetlające tę ulicę. Miasto zapowiada, że to zadanie zostanie wpisane do planu budżetowego na rok 2008, na razie zmian na lepsze nie będzie.
Więcej nadziei na poprawę sytuacji mogą mieć kierowcy jeżdżący ulicą Ogólną. Obecnie trzeba kosmicznego przyspieszenia, żeby skorzystać z lewoskrętów wskazywanych przez świetlną sygnalizację. Cała akcja skręcania musi zakończyć się w ciągu 10 sekund, bo taki czas wyznacza sygnalizacja. Tworzą się korki. Podobno obecny system sygnalizacji jest monitorowany, pora więc po kilkumiesięcznych badaniach na jej przystosowanie do faktycznych potrzeb.
Interwencji policji wymaga natomiast sytuacja obserwowana na przejściu dla pieszych w rejonie Placu Kazimierza Jagiellończyka. Pojazdy skręcające z ul. Teatralnej na ul. Królewiecką często ostro hamują, bo na pasach, pomimo czerwonego światła, są piechurzy. Przejście pasami w tym rejonie powinno odbywać się dwuetapowo, niestety, to tylko teoria. Większość przechodniów tego wymogu nie przestrzega.
Więcej nadziei na poprawę sytuacji mogą mieć kierowcy jeżdżący ulicą Ogólną. Obecnie trzeba kosmicznego przyspieszenia, żeby skorzystać z lewoskrętów wskazywanych przez świetlną sygnalizację. Cała akcja skręcania musi zakończyć się w ciągu 10 sekund, bo taki czas wyznacza sygnalizacja. Tworzą się korki. Podobno obecny system sygnalizacji jest monitorowany, pora więc po kilkumiesięcznych badaniach na jej przystosowanie do faktycznych potrzeb.
Interwencji policji wymaga natomiast sytuacja obserwowana na przejściu dla pieszych w rejonie Placu Kazimierza Jagiellończyka. Pojazdy skręcające z ul. Teatralnej na ul. Królewiecką często ostro hamują, bo na pasach, pomimo czerwonego światła, są piechurzy. Przejście pasami w tym rejonie powinno odbywać się dwuetapowo, niestety, to tylko teoria. Większość przechodniów tego wymogu nie przestrzega.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska