Mieszkańcy Młynar są w szoku. Biskup zawiesił w obowiązkach proboszcza parafii św. Piotra Apostoła, a przyczyną jest list, w którym ktoś zarzuca proboszczowi molestowanie wiele lat temu. O sprawie dowiedzieliśmy się od jednego z Czytelników. Co ustaliliśmy?
- Jutro pierwsza niedziela od 30 lat, kiedy nie będę za ołtarzem z ludem. Rozpacz – napisał ksiądz Grzegorz na swoim facebookowym profilu. W czwartek po mszy ogłosił wiernym, że odchodzi z parafii św. Piotra Apostoła. Został, zgodnie z procedurą ogłoszoną przez papieża Franciszka, zawieszony przez biskupa elbląskiego w wykonywaniu posługi kapłańskiej i funkcji proboszcza w Młynarach. Powodem jest list, który dotarł do Kurii, w którym ktoś zarzuca księdzu molestowanie wiele lat temu. Musiał opuścić parafię, przebywa obecnie w Elblągu.
- W środę otrzymałem sms z Kurii, że mam przyjść na spotkanie. Powiedziano mi, że wpłynął anonim, w którym ktoś zarzuca mi molestowanie. Nie widziałem tego pisma. Nic więcej nie wiem. Zgodnie z procedurą list został przekazany do prokuratury i do czasu wyjaśnienia sprawy zostałem zawieszony. Nie mogę sprawować posługi kapłańskiej... - mówi ksiądz, z którym spotkaliśmy się dzisiaj w Elblągu. - Dwa dni przed tą wiadomością minęło 30 lat mojej kapłańskiej posługi, te oskarżenia to dla mnie wielki cios. Nie dopuściłem się żadnego przestępstwa. Może to być jakaś prowokacja, chęć zaszkodzenia mi. Zasugerowano mi, że sprawa jest bardzo dawna. Czekam na jakiekolwiek szczegóły z prokuratury...
Ksiądz był proboszczem w Młynarach od 2015 roku, wcześniej przez 10 lat pełnił tę funkcję w Gronowie Elbląskim, pracował również w parafii przy ul. Rawskiej w Elblągu. Wielu parafian staje w jego obronie. - To jest bardzo otwarty ksiądz, świetnie się z nim współpracowało. Dla nas to szok – mówi jeden z mieszkańców Młynar. - Ksiądz pisze poezję, bardzo ładnie maluje, miał nawet namalować obraz św. Floriana dla strażaków...
Na profilu księdza na Facebooku ponad 100 osób napisało wspierające komentarze.
„To bardzo dobry Ksiądz, który pomoże czy wysłucha. Tylko ludzie nie mają co robić, więc potrafią wymyślać i niszczyć komuś życie? Wierzę w to że, ksiądz jest niewinny i mam nadzieję że wróci do naszej parafii, bo trudno będzie zastąpić dobrego człowieka” - napisała jedna z parafianek.
„Przez wiele lat mieszkałam w Gronowie i nigdy nic złego o księdzu nie słyszałam. A wcześniej w Elblągu u Błogosławionej Doroty moja córka szła do I Komunii Św. i też nikt złego słowa nie powiedział” - brzmi komentarz kolejnej parafianki.
Czekamy na informacje o szczegółach tej sprawy z Kurii Diecezji Elbląskiej oraz z elbląskiej prokuratury..
- W środę otrzymałem sms z Kurii, że mam przyjść na spotkanie. Powiedziano mi, że wpłynął anonim, w którym ktoś zarzuca mi molestowanie. Nie widziałem tego pisma. Nic więcej nie wiem. Zgodnie z procedurą list został przekazany do prokuratury i do czasu wyjaśnienia sprawy zostałem zawieszony. Nie mogę sprawować posługi kapłańskiej... - mówi ksiądz, z którym spotkaliśmy się dzisiaj w Elblągu. - Dwa dni przed tą wiadomością minęło 30 lat mojej kapłańskiej posługi, te oskarżenia to dla mnie wielki cios. Nie dopuściłem się żadnego przestępstwa. Może to być jakaś prowokacja, chęć zaszkodzenia mi. Zasugerowano mi, że sprawa jest bardzo dawna. Czekam na jakiekolwiek szczegóły z prokuratury...
Ksiądz był proboszczem w Młynarach od 2015 roku, wcześniej przez 10 lat pełnił tę funkcję w Gronowie Elbląskim, pracował również w parafii przy ul. Rawskiej w Elblągu. Wielu parafian staje w jego obronie. - To jest bardzo otwarty ksiądz, świetnie się z nim współpracowało. Dla nas to szok – mówi jeden z mieszkańców Młynar. - Ksiądz pisze poezję, bardzo ładnie maluje, miał nawet namalować obraz św. Floriana dla strażaków...
Na profilu księdza na Facebooku ponad 100 osób napisało wspierające komentarze.
„To bardzo dobry Ksiądz, który pomoże czy wysłucha. Tylko ludzie nie mają co robić, więc potrafią wymyślać i niszczyć komuś życie? Wierzę w to że, ksiądz jest niewinny i mam nadzieję że wróci do naszej parafii, bo trudno będzie zastąpić dobrego człowieka” - napisała jedna z parafianek.
„Przez wiele lat mieszkałam w Gronowie i nigdy nic złego o księdzu nie słyszałam. A wcześniej w Elblągu u Błogosławionej Doroty moja córka szła do I Komunii Św. i też nikt złego słowa nie powiedział” - brzmi komentarz kolejnej parafianki.
Czekamy na informacje o szczegółach tej sprawy z Kurii Diecezji Elbląskiej oraz z elbląskiej prokuratury..
RG