UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • A widzieliście te tegoroczne zadania maturalne? W czasach, gdy ja zdawałam maturę, na egzaminie dojrzałości był rachunek różniczkowy i całkowy plus inne naprawdę trudne zadania. To, co zaprezentowano wczoraj - to nadawało się raczej poziomem na koniec podstawówki lub maksymalnie na egzamin wstępny do liceum, a nie na MATURĘ!!! Jeśli to nie jest jakiś ministerialny żart, poziom szkolnictwa zaczyna mnie napawać przerażeniem. I podobno wystarczy 30% by zdać. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    K.....(2009-11-04)
  • Po jakich 25 latach? - po kilkunastu to się mozna zgodzić. Kto puścił taką bzdurę?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    stara maturzystka(2009-11-04)
  • A co mają powiedzieć ci, którzy chodzą do szkół dla dorosłych? egzamin ten sam co w szkołach dziennych a matematyki 20 godzin w semestrze - semestrów 4 lub 6 - i zdaj człowieku nawet prosty egzamin. ..
  • Z tą 25-letnią przerwą to prawda. Właśnie tyle minęło czasu od kiedy matura z matmy była obowiązkowa we wszystkich rodzajach szkół ponadpodstawowych. W późniejszych latach matmę zdawali np. uczniowie liceów ogólnokształcących czy techników, ale np. w liceum handlowym, gastronomiku itp. nie była już obowiązkowa. A teraz będzie.
  • "Matma, jest o wiele bardziej przydatna niż bzdurne lektury typu "Nad Niemnem" w późniejszym życiu Cebiarz" Dziecko Ty bluznisz! na tym sie opiera historia i kwintesencja epok literackich! To tak jakby mowić ze czarne jest białe a biale jest czarne, lepiej miec w glowie dorobek kulruralno-historyczny, niz uzywac procentow w podliczaniu cen z parogonu w sklepie
  • poprzednik napisał: " lepiej miec w glowie dorobek kulruralno-historyczny, niz uzywac procentow w podliczaniu cen z parogonu w sklepie". Otóż szanowny/a anonimku w sklepie nikt procentów z paragonu nie liczy, bo nie musi, ale już biorąc pożyczkę lub kredyt owszem, a jeśli nie umie to potem jest płacz i zgrzytanie zębów, nie mówiąc o podpalaniu banku.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    bankier(2009-11-06)
Reklama