UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Szok. Przecież w Polsce już od przynajmniej 20-tu lat wszystkie szlabany na przejazdach kolejowych są tylko do połowy jezdni tak że za torami na "naszej"połowie jezdni "nie ma zamkniętego szlabana". Czyżby na Malborskiej były takie szlabany jakie pamiętam z dzieciństwa: stalowa rura od płota do płota ? Zresztą taki szlaban też nie jest problemem bo przepisy były takie że furmanka która nie zdążyła zjechać z przestrzeni między szlabanami mieściła się między przejeżdżającym pociągiem a zamkniętym szlabanem za torami. W miarę możliwości proszę o wyjaśnienie bo na razie nie wybieram się na Zatorze. Hero.
  • Mieszkam parę lat na Zatorzu i jeżdżę przez ten przejazd codziennie po parę razy i nigdy !!!!! nie zdarzyło się żeby zamknięto samochód, zamykają się najpierw szlabany wjazdowe a potem zjazdowe !!!!! a "kierowcy" za wszelką cenę nawet przytarcia dachu nie reagują na sygnalizację. I to cała filozofia droga Pani
Reklama