Taczka to urządzenie, które w historii Polski Ludowej odegrało wiekopomną rolę. Początkowo pomogło w odgruzowaniu kraju, potem w jego odbudowie, a na końcu stało się postrachem na dyrektorów i innych prezesów których przesłanie "pracując dla kraju pracujesz dla siebie" nie trafiało do przekonania robotnikom. W ostateczności na taczkach wywożono dyrektorów a przywożono "nowy powiew historii..."
Ostatnie informacje medialne, w tym i na PortElu, donoszą, że ten zapomniany rekwizyt z czasów socrealizmu ma zostać odkurzony i zastosowany do "wywózki" Prezydenta Grzegorza Nowaczyka. Ogłosił to obywatel Kazimierz Falkiewicz, jako pełnomocnik około 20 osób z tzw. Grupy Wolny Elbląg. Odbyć to się ma na zasadzie referendum mieszczan z frekwencją 10 tys. osób. Zarzuty podstawowe to: wyjazdy zagraniczne, szpital, opłaty, czynsze, bilety ZKM itp.
Nie jestem fanem obecnego Prezydenta i także mam wiele uwag, co do form i efektywności działania Ratusza. Potrafię natomiast racjonalnie myśleć i analizować to, co w Elblągu się dzieje.
W mojej ocenie największym grzechem Prezydenta jest ucieczka od przedsiębiorców elbląskich i zbytnie zaangażowanie się w jednostki budżetowe, typu szkoły, szpitale, świetlice, które nie przynoszą dochodu, a utrzymywane mają być przez tych pierwszych. Głosując na jego kandydaturę miałem nadzieję, że skoro liznął trochę pracy w EB, będzie wiedział, że zanim się coś dzieli, to trzeba najpierw wyprodukować.
Drugi mój zarzut jest taki, że jako mieszkańcy otrzymujemy zakamuflowane wyniki finansowe działalności Ratusza. Wydaje mi się, że nie najlepiej to świadczy o inicjatorach referendum, którzy zarzucają Prezydentowi drobnostki, a pomijają sprawy zasadnicze.
Grupa Wolny Elbląg, to moim zdaniem fałszywi "pionierzy", nie znani większości mieszczan. Ich pełnomocnik nijaki Kazimierz Falkiewicz (lat 54) jest osobą niewiarygodną i nie mającą za sobą żadnych sukcesów i doświadczeń . Dzisiaj jest likwidatorem PHU " Noe" sp. z o.o . w Elblągu i kojarzony jest ze spółka Falkwater. Sam nie zamierza kandydować na Prezydenta, ale kogoś ma w zanadrzu, tylko nie chce powiedzieć kogo. Nie znany jest też program Wolnego Elbląga.
Tak więc, zanim zdeklarujemy się w referendum (o ile się ono w ogóle) odbędzie, oczekuję od Wolnego Elbląga informacji personalnych z rekomendacjami i programu, zaś od Ratusza kwartalnych czytelnych sprawozdań w publikatorach na temat realizacji planu budżetu, działania na rzecz lokalnych przedsiębiorców (w tym tworzenia stanowisk pracy), działań na rzecz pozyskiwania inwestorów oraz działań naprawczych w zarządzaniu Ratuszem.
W przeciwnym razie taczka faktycznie będzie mogła zostać użyta... tak w stosunku do jednej, jak i drugiej strony.
Nie jestem fanem obecnego Prezydenta i także mam wiele uwag, co do form i efektywności działania Ratusza. Potrafię natomiast racjonalnie myśleć i analizować to, co w Elblągu się dzieje.
W mojej ocenie największym grzechem Prezydenta jest ucieczka od przedsiębiorców elbląskich i zbytnie zaangażowanie się w jednostki budżetowe, typu szkoły, szpitale, świetlice, które nie przynoszą dochodu, a utrzymywane mają być przez tych pierwszych. Głosując na jego kandydaturę miałem nadzieję, że skoro liznął trochę pracy w EB, będzie wiedział, że zanim się coś dzieli, to trzeba najpierw wyprodukować.
Drugi mój zarzut jest taki, że jako mieszkańcy otrzymujemy zakamuflowane wyniki finansowe działalności Ratusza. Wydaje mi się, że nie najlepiej to świadczy o inicjatorach referendum, którzy zarzucają Prezydentowi drobnostki, a pomijają sprawy zasadnicze.
Grupa Wolny Elbląg, to moim zdaniem fałszywi "pionierzy", nie znani większości mieszczan. Ich pełnomocnik nijaki Kazimierz Falkiewicz (lat 54) jest osobą niewiarygodną i nie mającą za sobą żadnych sukcesów i doświadczeń . Dzisiaj jest likwidatorem PHU " Noe" sp. z o.o . w Elblągu i kojarzony jest ze spółka Falkwater. Sam nie zamierza kandydować na Prezydenta, ale kogoś ma w zanadrzu, tylko nie chce powiedzieć kogo. Nie znany jest też program Wolnego Elbląga.
Tak więc, zanim zdeklarujemy się w referendum (o ile się ono w ogóle) odbędzie, oczekuję od Wolnego Elbląga informacji personalnych z rekomendacjami i programu, zaś od Ratusza kwartalnych czytelnych sprawozdań w publikatorach na temat realizacji planu budżetu, działania na rzecz lokalnych przedsiębiorców (w tym tworzenia stanowisk pracy), działań na rzecz pozyskiwania inwestorów oraz działań naprawczych w zarządzaniu Ratuszem.
W przeciwnym razie taczka faktycznie będzie mogła zostać użyta... tak w stosunku do jednej, jak i drugiej strony.