Od dłuższego już czasu, z jednego z bloków, słychać żałosny skowyt psa. Skowyczy tak żałośnie, że go po prostu żal. Tęskni zapewne za właścicielami, którzy są cały dzień w pracy, aby zarobić także na jego karmę. Właściciel jest dobrym Panem, bo nawet zostawia otwarte drzwi balkonowe, aby pies miał względną swobodę. Mimo to wyje...Dlaczego? Bo jest mu smutno.
Czy można temu zaradzić ?
Można, ale nie wiem czy już w Polsce...
Niedawno jechałem przez Szwecję i zobaczyłem pasące się na pastwiskach konie. Zawsze były co najmniej dwa konie. Spytałem Szweda, dlaczego ? Odpowiedział, że od lat funkcjonują przepisy, mówiące, że hodowca musi mieć co najmniej 2 konie. Stwierdzono w przeszłości, że samotnie chowany koń, popada w apatię, choroby nerwicowe i w ogóle bardziej choruje. Powodowało to znaczne koszty w leczeniu koni.
Ale zaraz potem dodał, że właśnie weszły przepisy, z tych samych powodów, które mówią, że osoby zakupujące psy i koty (od dnia wejścia przepisu), są zobowiązane do utrzymywania co najmniej dwóch sztuk tych pupili w trosce o ich dobre samopoczucie i zdrowotność. W takim kraju jak Szwecja nie da się oszukać ustawodawcy...sąsiedzi doniosą....
W tym kraju i chyba nie tylko, funkcjonuje także od dziesięcioleci zawód " wyprowadzacza" psów, w ciągu dnia, gdy właściciele pracują. Takie swoiste przedszkole edukacyjne dla pupili. Oczywiście pieski bawią się w odgrodzonych siatką miejscach, tak jak w Elblągu dzieci w Parku Kajki...A może, właściciel psa spróbuje nawiązać kontakt z sąsiadem, którego pies także zostaje sam w domu i dogada się, oby psy ten czas spędzały razem?
Można, ale nie wiem czy już w Polsce...
Niedawno jechałem przez Szwecję i zobaczyłem pasące się na pastwiskach konie. Zawsze były co najmniej dwa konie. Spytałem Szweda, dlaczego ? Odpowiedział, że od lat funkcjonują przepisy, mówiące, że hodowca musi mieć co najmniej 2 konie. Stwierdzono w przeszłości, że samotnie chowany koń, popada w apatię, choroby nerwicowe i w ogóle bardziej choruje. Powodowało to znaczne koszty w leczeniu koni.
Ale zaraz potem dodał, że właśnie weszły przepisy, z tych samych powodów, które mówią, że osoby zakupujące psy i koty (od dnia wejścia przepisu), są zobowiązane do utrzymywania co najmniej dwóch sztuk tych pupili w trosce o ich dobre samopoczucie i zdrowotność. W takim kraju jak Szwecja nie da się oszukać ustawodawcy...sąsiedzi doniosą....
W tym kraju i chyba nie tylko, funkcjonuje także od dziesięcioleci zawód " wyprowadzacza" psów, w ciągu dnia, gdy właściciele pracują. Takie swoiste przedszkole edukacyjne dla pupili. Oczywiście pieski bawią się w odgrodzonych siatką miejscach, tak jak w Elblągu dzieci w Parku Kajki...A może, właściciel psa spróbuje nawiązać kontakt z sąsiadem, którego pies także zostaje sam w domu i dogada się, oby psy ten czas spędzały razem?