Minęło już sporo czasu odkąd zniknęły Delikatesy, mieszczące się się przy ul. Hetmańskiej. Oczywiście można było się domyślić, że zostaną zastąpione nowym oddziałem jakiegoś tam banku, które ostatnio wyrastają w naszym mieście, niczym grzyby po deszczu.
Nasze centrum jest nimi tak obstawione, iż mogłoby się nazywać centrum bankowym. Ale ja nie o tym. Zauważyłem ostatnio, iż nikt nie kwapi się do usunięcia wielkiego, pionowego (niegdyś neonowego) napisu, który dumnie, czy też nie, sterczy na rogu budynku. Może ma nam przypominać o tym co straciliśmy, być czymś w rodzaju pomnika? Fakt jest taki, iż ma on swoje lata i jest dość szpetny. Lubiłem Delikatesy, chociaż dość drogie, to były jedynym miejscem w Elblągu, gdzie można było wypić piwko pod tzw. łokciem. Nie żebym praktykował to często, ale miło było wiedzieć, że jest takie miejsce. Wracając do "pomnika" to mam nadzieję, że ktoś nim się zajmie zanim sam odpadnie, co jest dość prawdopodobne z jego stażem na tym rogu. No, chyba że Delikatesy szykują się na wielki powrót.
Co do banków to uważam, że mamy ich już pod dostatkiem w Elblągu, a nawet za wiele. Mam świadomość, że Starówka i Pasaż są najlepszymi punktami na interes, ale przydałoby się tam coś innego, niż bank co dwadzieścia metrów.
Co do banków to uważam, że mamy ich już pod dostatkiem w Elblągu, a nawet za wiele. Mam świadomość, że Starówka i Pasaż są najlepszymi punktami na interes, ale przydałoby się tam coś innego, niż bank co dwadzieścia metrów.