Koniec roku szkolnego już jutro. My wpadliśmy z gospodarską wizytą do Zespołu Szkół Technicznych, który otrzymał sprzęt do szkolnych laboratoriów o wartości ponad miliona złotych. Co zmieni się w ZST? Zobacz zdjęcia.
Zespół Szkół Technicznych w Elblągu otrzymał nowe wyposażenie do szkolnych laboratoriów. Pojechaliśmy zobaczyć, na czym będą się uczyć przyszli budowlańcy, technicy – analitycy i architekci krajobrazu. Wydawać by się mogło, że ZST to szkoła jak szkoła – uczniowie uczą się języka polskiego, matematyki i innych przedmiotów tzw. „ogólnych”. A oprócz tego np. jak zrobić beton? Beton betonowi nierówny, cała sztuka w tym, żeby wyszedł materiał tej klasy, który miał wyjść.
Beton jaki jest każdy widzi.
Albo może zobaczyć. Jeszcze przed pandemią uczniowie ZST wg receptury wytworzyli kostki betonowe określonej klasy. Jakiej? Teoretycznie zarówno nauczyciele i uczniowie wiedzą, co miało im wyjść. Ale co praktycznie wyszło?
- Mieli to sprawdzić po 28 dniach w nowej prasie hydraulicznej, która pozwala sprawdzić wytrzymałość betonu – wyjaśniała Hanna Mierzejewska. - Na tej podstawie możemy określić klasę betonu.
Na uczniów czeka też sprzęt umożliwiający wytwarzanie betonu określonej klasy m.in.: aparat Ve-Be służący do oznaczania konsystencji mieszanki betonowej, stolik wibracyjny, suszarka do betonu, sprężarka. Pozwolą one na praktyczną naukę zawodu.
- Uczniowie dostają polecenie wyprodukowania betonu np. o klasie C20/25. Najpierw muszą dobrać stos okruchowy, robią mieszankę betonową, sprawdzają aparatem Ve-Be konsystencję, zagęszczają ją i po 28 dniach sprawdzają, co im wyszło. Tak to w skrócie wygląda – mówiła dyrektor szkoły.
Po lekcjach robią kosmetyki
Tuż obok pracowni budowlanej jest pracownia analityczno – chemiczna. Tam króluje chemia i różnego rodzaju doświadczenia chemiczne, ale także sprawdzanie zawartości szklanych menzurek. Szkoła z nowego projektu dostała m.in. biurety szklane i automatyczne, suszarki, piece, dygestoria...
- To urządzenie, w którym można przygotowywać roztwory substancji niebezpiecznych, żrących, łatwopalnych np. kwasów. Ma ono specjalne zabezpieczenie, żeby uchronić użytkowników i szkołę przed niebezpieczeństwami związanymi z pracą z groźnymi substancjami – wyjaśniała Aleksandra Kuczmarska, nauczycielka z Zespołu Szkół Technicznych.
… wagi analityczne i inne. Podczas lekcji uczniowie, oczywiście, realizują podstawę programową, przygotowują się do egzaminów zawodowych. Czyli robią to, co większość uczniów w podobnych szkołach.
- Sprawdzamy artykuły spożywcze: mleko, sery, twarogi, substancje czynne w lekach. Zdarzają się niezgodności pomiędzy stanem faktycznym, a informacjami na etykiecie. Badaliśmy tez paliwo. Jak się okazało paliwo kupione na autoryzowanej stacji paliw w Rosji miało lepsze właściwości niż nasze – wyjaśniała Aleksandra Kuczmarska.
„Zabawa” zaczyna się na zajęciach dodatkowych. - Robimy błyszczyki, róże, pudry, maseczki. Potem wykorzystujemy je jako prezenty. Oczywiście testujemy je również na sobie – mówiła Hanna Mierzejewska, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych.
Projekt i wykonanie terenów zielonych przy przedszkolach
Na koniec wyjaśnia się tajemnica terenów zielonych wokół szkoły. Niemal od A do Z zaplanowali i wykonali je uczniowie szkoły. Teraz na nowy sprzęt czekają uczniowie klas architektura krajobrazu. Już przyjechały m.in. traktorek – kosiarka (bardzo popularny wśród społeczności szkolnej), niwelatory. Do czego mogą się przydać? Np. do rewitalizacji terenów zielonych wokół elbląskich przedszkoli.
- Realizujemy już takie projekty wokół przedszkoli nr 24, 29 i 31. Tak jak dbamy o nasz teren, tak samo o tamte. W ramach zajęć praktycznych nasi uczniowie robią tam inwentaryzację terenu, karczowanie, nasadzenia, wykonują ciągi komunikacyjne – chwaliła się Hanna Mierzejewska.
- Rewitalizujemy te obszary niemal od zera. Tworzymy nowy, bezpieczniejszy dla dzieci projekt otoczenia, po kolei: najpierw jest koncepcja, potem projekt techniczny, a potem realizujemy. To długotrwały proces, zdarza się, że pracę rozpoczyna jeden rocznik, a kolejne kontynuują – uzupełniła Agnieszka Szczepanik, nauczycielka w Zespole Szkół Technicznych.
Sam proces rewitalizacji jest też okazją do praktycznej nauki „pracy z klientem”, gdzie przecież nie każda wizja ucznia może się spodobać faktycznemu użytkownikowi. To tez okazja do nauki pisania wniosków o granty pozwalające zrealizować dany wniosek.
W planach jest także zrobienie woonerfu (tzw. „zielonej ulicy), który obejmowałby fragment ul. 1 Maja, plac z fontanną przy tej ulicy oraz fragment terenu przed Szkołą Podstawową nr 21. To, że uczniowie ZST remontują swoją szkołę jest „oczywistą oczywistością”.
Sprzęt, który trafi do szkoły, jest wart ok. 1,2 mln zł.