Piątek (6 maja) to trzeci dzień egzaminów maturalnych. O godz. 9 maturzyści przystąpili do pisemnego egzaminu z wybranego języka obcego nowożytnego na poziomie podstawowym. Od lat angielski jest najczęściej wybieranym językiem obcym. - Moim zdaniem dzisiejszy egzamin z angielskiego był bardzo łatwy, nawet jeśli ktoś nie uczył się zbyt wiele, mógł dać sobie radę – mówi Kacper, maturzysta z I Liceum Ogólnokształcącego w Elblągu. Zobacz zdjęcia.
Egzamin z języka angielskiego na poziomie podstawowym trwa 120 minut. Arkusz egzaminacyjny składa się z części: rozumienia ze słuchu, rozumienia tekstów pisanych, znajomości środków językowych i wypowiedzi pisemnej. My tuż po egzaminie odwiedziliśmy I Liceum Ogólnokształcące. Większość z maturzystów, z którymi rozmawialiśmy, uznała go za łatwy.
- Był naprawdę łatwy. Było dziewięć zadań zamkniętych, trzeba było też napisać list lub maila. Poprzednie egzaminy, język polski i matematyka, poszły mi także dobrze. Nie wiem jeszcze jakie studia wybiorę, muszę to jeszcze przemyśleć - mówi Remigiusz Kowalski, maturzysta z I LO.
Podobnie uważa Kacper.
- Wydaje mi się, że nawet jeśli ktoś nie uczył się zbyt wiele, mógł dać sobie radę. Nie wiem, jak w poprzednich latach wyglądały arkusze, ale tegoroczny nie powinien nikomu sprawiać problemów. Nie mówię, że napisałem na 100 procent, ale zdanie tego egzaminu nie sprawiło kłopotu. Myślę, że poprzednie egzaminy też poszły mi dobrze - mówi Kacper.
Mikołaj, kolejny nasz rozmówca, najbardziej obawiał się części pisemnej tego egzaminu.
- Niepotrzebnie, nie był on trudny. Dobrze dałem sobie radę - mówi maturzysta.
- Wydaje mi się, że to chyba najłatwiejszy egzamin ze wszystkich. Nie stresowałam się prawie. Warto uczyć się języków obcych, a bez angielskiego dzisiaj ani rusz – dodaje Tomasz.