Do naszej redakcji zgłosiła się pani Magda, której 17-letnia córka ukończyła szkołę branżową I stopnia w Zespole Szkół Gospodarczych w Elblągu. - Nasze elbląskie dzieci nie mają gdzie kontynuować nauki. Kończąc szkołę branżową I stopnia, a trochę tych szkół branżowych w Elblągu jest, odesłano te dzieci do liceum, by kontynuowały tam naukę, jednak jest to liceum zaoczne dla dorosłych. A obowiązek nauki jest do 18 roku życia - mówiła w rozmowie z nami pani Magda. O szczegółowe wyjaśnienie tej sytuacji poprosiliśmy Urząd Miejski w Elblągu. Wracamy do tematu.
"Są trzy rozwiązania"
Kilkanaście tysięcy uczniów w Polsce kończy szkołę w wieku 17 lat. Żeby wywiązać się z konstytucyjnego wymogu, muszą kontynuować naukę do pełnoletniości. W takiej sytuacji jest m. in. 17-letnia Agata, absolwentka szkoły branżowej I stopnia w Zespole Szkół Gospodarczych w Elblągu. - Gdybym chciała, by moje dziecko kontynuowało naukę w trybie dziennym w tym samym zawodzie, to muszę wysłać je do Gdańska albo do Olsztyna – mówiła w rozmowie z nami pani Magda, mama Agaty. Sprawę opisaliśmy szczegółowo w tym artykule.
- Prawa oświatowe nie przewiduje rozwiązania jakiego oczekuje zainteresowana. Ministerstwo nie przewidziało kształcenia takich osób w formie dziennej w liceum ogólnokształcącym - informuje Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Urzędnik podkreśla również, że system edukacji w Polsce, zarówno dla pełnoletnich i niepełnoletnich absolwentów branżowych szkół I stopnia przewiduje trzy rozwiązania.
- Kontynuację nauki w liceum ogólnokształcącym dla dorosłych: tylko w formie stacjonarnej i zaocznej (od klasy drugiej), na kwalifikacyjnych kursach zawodowych oraz w branżowej szkole II stopnia. Wyjaśnienie takie wystosowało również Ministerstwo Edukacji i Nauki w odpowiedzi na interpelację z czerwca 2022 r. w sprawie obowiązku szkolnego osób, które ukończyły szkołę branżową w wieku 17 lat. Zgodnie więc z przepisami prawa oświatowego oraz bogatą ofertą kształcenia w Elblągu, absolwentka ma możliwość bezpłatnej kontynuacji nauki w liceum ogólnokształcącym dla dorosłych w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego Elbląskie Centrum Edukacji Zawodowej w Elblągu lub skorzystania z oferty bezpłatnych kwalifikacyjnych kursów zawodowych oferowanych przez ww. placówkę – informuje Łukasz Mierzejewski.
"Elbląg lepszy niż Olsztyn i Gdańsk"
Łukasz Mierzejewski podkreśla również, że w Elblągu utworzono trzy branżowe szkoły II stopnia. - Dla porównania Olsztyn uruchomił tylko jedną taką placówkę, a Gdańsk dwie. Jako miasto stworzyliśmy więc bogatszą ofertę i zaproponowaliśmy większe możliwości młodzieży niż wiele znacznie większych miejscowości. Problemem natomiast jest zebranie odpowiedniej liczby chętnych do nauki. Znikome zainteresowanie kształceniem w tego typu jednostkach wynika z tego, że absolwenci branżowych szkół I stopnia po ukończeniu szkoły od razu rozpoczynają pracę i niewielu jest zainteresowanych dalszą nauką. Innym powodem są przepisy, które ograniczają możliwości tworzenia oddziałów w branżowej szkole II stopnia – informuje Łukasz Mierzejewski.
Jak wyjaśnia, oddziały w tego typu jednostkach w Elblągu funkcjonują tylko w trybie stacjonarnym, nie dziennym, ponieważ słuchacze w ciągu dnia pracują, a popołudniami w wyznaczone dni tygodnia realizują naukę.
- Olsztyn proponuje tylko kształcenie w formie zaocznej, a Gdańsk stacjonarnej. Zarówno Gdańsk jak i Olsztyn nie dysponują ofertą kształcenia w branżowej szkole II stopnia na kierunku, który interesowałby mamę przywołanej uczennicy. Z informacji jakie pozyskaliśmy ze wszystkich elbląskich branżowych szkół I stopnia, jest to jedyny głos w sprawie problemów z edukacją młodzieży po ukończeniu takiego typu szkoły. Pozostali absolwenci od razu rozpoczynają pracę i ewentualnie kontynuują naukę w liceum dla dorosłych – wyjaśnia Łukasz Mierzejewski.
"Tak jest w całej Polsce"
Taka sytuacja, jak wyjaśnia urzędnik, nie dotyczy jedynie Elbląga, ale całej Polski.
- Przepisy wydane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki zakładają, że absolwent branżowej szkoły I stopnia jest osobą dorosłą, zainteresowaną podjęciem pracy i tylko nieliczni będą chcieli kontynuować naukę, zwłaszcza w trybie dziennym. Samorządy nie miały żadnego wpływu na wprowadzenie przez rząd reformy edukacji w Polsce w 2017 roku, w wyniku której rodzice uczniów niepełnoletnich kończących szkołę branżową muszą zapisać swoje dzieci do liceów dla dorosłych, na kwalifikacyjne kursy zawodowe lub do branżowych szkół II stopnia, gdzie uzyskują status słuchacza – wyjaśnia Łukasz Mierzejewski.
Jak podkreśla, do tworzenia innych szkół branżowych II stopnia o profilu gastronomicznym na podstawie rozeznania i analizy przeprowadzonej przez dyrektora szkoły nie było przesłanek do tworzenia jakiegokolwiek kierunku po branżowej szkole I stopnia.