W ten piękny, zimowy, sobotni (21 stycznia) wieczór na swoim pierwszym balu tańczyli maturzyści Liceum Plastycznego. Tradycyjnego poloneza zatańczyło 16 z 21 uczniów czwartej klasy, którym w tych wyjątkowych chwilach towarzyszyło grono pedagogiczne i rodzice. Bal był wyjątkowy, prawie rodzinny, a towarzyszył mu, jak co roku, motyw przewodni. Tym razem uczniowie postawili na bal maskowy.
- Zdajemy sobie sprawę, że współpraca z nami była, delikatnie mówiąc, nie lada wyzwaniem, ale mamy nadzieję, że nie zawiedziemy oczekiwań i będą Państwo zadowoleni z osiągniętych przez nas wyników – mówiła jedna z uczennic.
- Już za sto dni przystąpimy do egzaminu dojrzałości. Zdajemy sobie sprawę, że jego wyniki to nie tylko nasza praca, ale również ogrom wysiłku włożony przez nauczycieli – dodał jej kolega Daniel.
Na balu nie zabrakło wicestarosty Zbigniewa Lichuszewskiego.
– 100 dni, to bardzo ważny okres w życiu każdego ucznia. Trzeba go maksymalnie wykorzystać po to, żeby dostać się na upragnione studia i zdobyć wymarzoną pracę za dobre pieniądze. Przed wami czas ważnych decyzji, ale dziś nie warto o tym mówić, bo dziś wyjątkowy dla was bal. Życzę wam, żebyście bawili się dobrze - mówił.
Nieobecną podczas balu panią dyrektor zastąpiła Aleksandra Hońko, nauczycielka Liceum Plastycznego: – Bawcie się dobrze i odpowiedzialnie, a po balu bądźcie w szkole i korzystajcie z dostępności nauczycieli, którzy zawsze są w stosunku do was otwarci.
Motywem przewodnim w tym roku był bal maskowy.
- Chcieliśmy tak delikatnie zaakcentować ten nasz motyw przewodni, żeby nie był najważniejszy, ale jakoś wpływał na nas, więc postawiliśmy na maski – opowiadała jedna z uczennic, Wiktoria Maciejewska.
Do przygotowań przed balem każda z uczennic podchodziła inaczej.
– Ja dosyć szybko się przygotowałam. Fryzurę i makijaż robiłam sobie sama z małą pomocą koleżanki, natomiast suknie kupiłam dwa tygodnie temu, także w moim przypadku nie było planowania na pół roku przed balem – opowiada Wiktoria. – Ja jestem taka artystyczna dusza, więc takie roztrzepanie jest dla mnie normalne.
– Zaczęliśmy przygotowania już w pierwszym tygodniu września, więc każda z nas myślała jak się ubrać – dodaje Karolina Zabaryłło. - Ja poszłam do krawcowej już we wrześniu właśnie. Makijaż i fryzurę robiła mi pani, która dziś przyszła do domu. Z tego co się dowiedziałam modne są warkoczyki i upięcia z tyłu.
Choć w tak ważnym dniu przede wszystkim liczy się zabawa, to każdy z uczniów pamięta o nadchodzących egzaminach.
– Stres już jest – mówi Wiktoria. - Przygotowujemy się, dużo pomagają nam nauczyciele. Mamy wiele zajęć dodatkowych i mnóstwo materiałów od nauczycieli.
– W Liceum Plastycznym mamy też dyplom – dodaje Karolina. - Dyplom jest wcześniej, więc na razie skupiamy się na tym, choć nie zapominamy też o maturze. Najbardziej boję się matematyki.
- Już za sto dni przystąpimy do egzaminu dojrzałości. Zdajemy sobie sprawę, że jego wyniki to nie tylko nasza praca, ale również ogrom wysiłku włożony przez nauczycieli – dodał jej kolega Daniel.
Na balu nie zabrakło wicestarosty Zbigniewa Lichuszewskiego.
– 100 dni, to bardzo ważny okres w życiu każdego ucznia. Trzeba go maksymalnie wykorzystać po to, żeby dostać się na upragnione studia i zdobyć wymarzoną pracę za dobre pieniądze. Przed wami czas ważnych decyzji, ale dziś nie warto o tym mówić, bo dziś wyjątkowy dla was bal. Życzę wam, żebyście bawili się dobrze - mówił.
Nieobecną podczas balu panią dyrektor zastąpiła Aleksandra Hońko, nauczycielka Liceum Plastycznego: – Bawcie się dobrze i odpowiedzialnie, a po balu bądźcie w szkole i korzystajcie z dostępności nauczycieli, którzy zawsze są w stosunku do was otwarci.
Motywem przewodnim w tym roku był bal maskowy.
- Chcieliśmy tak delikatnie zaakcentować ten nasz motyw przewodni, żeby nie był najważniejszy, ale jakoś wpływał na nas, więc postawiliśmy na maski – opowiadała jedna z uczennic, Wiktoria Maciejewska.
Do przygotowań przed balem każda z uczennic podchodziła inaczej.
– Ja dosyć szybko się przygotowałam. Fryzurę i makijaż robiłam sobie sama z małą pomocą koleżanki, natomiast suknie kupiłam dwa tygodnie temu, także w moim przypadku nie było planowania na pół roku przed balem – opowiada Wiktoria. – Ja jestem taka artystyczna dusza, więc takie roztrzepanie jest dla mnie normalne.
– Zaczęliśmy przygotowania już w pierwszym tygodniu września, więc każda z nas myślała jak się ubrać – dodaje Karolina Zabaryłło. - Ja poszłam do krawcowej już we wrześniu właśnie. Makijaż i fryzurę robiła mi pani, która dziś przyszła do domu. Z tego co się dowiedziałam modne są warkoczyki i upięcia z tyłu.
Choć w tak ważnym dniu przede wszystkim liczy się zabawa, to każdy z uczniów pamięta o nadchodzących egzaminach.
– Stres już jest – mówi Wiktoria. - Przygotowujemy się, dużo pomagają nam nauczyciele. Mamy wiele zajęć dodatkowych i mnóstwo materiałów od nauczycieli.
– W Liceum Plastycznym mamy też dyplom – dodaje Karolina. - Dyplom jest wcześniej, więc na razie skupiamy się na tym, choć nie zapominamy też o maturze. Najbardziej boję się matematyki.
K