
SUV-y mają się świetnie. Od lat królują na polskich drogach – zarówno w miastach, jak i poza nimi. I choć wizualnie wiele modeli wygląda tak, jakby mogły zjechać z asfaltu i przebić się przez błoto czy śnieg bez mrugnięcia reflektorem, nie każdy z nich rzeczywiście to potrafi. Powód? Napęd. A konkretnie – jego brak na wszystkie cztery koła. Czy warto więc dopłacać za napęd 4 × 4 w SUV-ie? To zależy. Ale spokojnie – zaraz wszystko wyjaśnimy.
Czym w ogóle jest napęd na cztery koła?
Napęd 4 × 4, czyli na wszystkie cztery koła, oznacza, że moment obrotowy przekazywany jest zarówno na przednią, jak i tylną oś. Dzięki temu auto zyskuje lepszą przyczepność – zwłaszcza w trudnych warunkach drogowych.
Wyróżniamy konkretne rodzaje takiego napędu:
- stały – wszystkie cztery koła napędzane są bez przerwy;
- dołączany automatycznie – auto samo rozpoznaje, kiedy potrzebna jest dodatkowa przyczepność i włącza napęd tylnej osi;
- manualny – kierowca sam decyduje, kiedy uruchomić tryb 4 × 4.
W praktyce, w codziennej jeździe, największe znaczenie ma sposób działania układu oraz to, czy potrafi on odpowiednio reagować, gdy droga staje się śliska, grząska lub nierówna.
Czy 4 × 4 rzeczywiście daje przewagę?
Krótko mówiąc – tak, ale nie zawsze i nie każdemu. Napęd na cztery koła jest ogromną pomocą, gdy:
- poruszasz się po nieutwardzonych drogach – np. dojeżdżasz do działki, na wieś czy często odwiedzasz leśne tereny;
- jeździsz w zimowych warunkach – śnieg, błoto pośniegowe czy oblodzenie to naturalne środowisko dla 4 × 4;
- holujesz przyczepę – lepsza trakcja oznacza większe bezpieczeństwo przy ruszaniu z obciążeniem;
- cenisz sobie stabilność jazdy w każdych warunkach – nawet na mokrej jezdni czy przy intensywnym deszczu.
Ale uwaga – napęd 4 × 4 nie sprawia, że auto staje się „niezatapialne”. Pomaga w ruszaniu, wspina się lepiej pod górę, ale niekoniecznie skraca drogę hamowania. O tym decydują głównie opony i układ hamulcowy.
Czy napęd 4 × 4 się opłaca?
To pytanie, które zadaje sobie wielu kierowców. Przede wszystkim trzeba zrozumieć, że napęd 4 × 4:
- zwiększa masę pojazdu – przekładając się na wyższe spalanie;
- wiąże się z wyższym kosztem zakupu – różnica potrafi wynosić kilka do kilkunastu tysięcy złotych;
- może generować wyższe koszty serwisowe – układ 4 × 4 obejmuje więcej elementów, o które trzeba dbać.
Z drugiej strony, jeśli realnie korzystasz z jego możliwości – zyskujesz bezpieczeństwo, pewność prowadzenia i większą elastyczność w trasie.
W mieście – zbędny luksus czy przydatna opcja?
To zależy od twojego stylu jazdy. Jeżeli poruszasz się głównie po miejskich drogach, rzadko wyjeżdżasz poza miasto i unikasz terenowych przygód, 4 × 4 może się okazać zbędnym wydatkiem.
Ale… są wyjątki. Przede wszystkim, jeśli mieszkasz na obrzeżach miasta lub masz strome podjazdy pod domem – napęd na cztery koła sprawdzi się nawet w codziennym użytkowaniu. Dodatkowa trakcja przydaje się też w nagłych zmianach warunków – np. przy gwałtownych opadach deszczu.
A co z komfortem jazdy?
Wielu kierowców zauważa, że SUV-y z napędem 4 × 4 prowadzą się „spokojniej”, stabilniej, zwłaszcza na trasie. Auto zachowuje lepszą linię, rzadziej wpada w poślizgi przy gwałtownym przyspieszaniu czy zmianie pasa.
Nowoczesne układy 4 × 4, jak np. HTRAC stosowany w modelach Hyundai, potrafią dynamicznie rozdzielać moment obrotowy między osiami – działając niemal niezauważalnie dla kierowcy, a jednocześnie podnosząc komfort jazdy. Tego typu technologie nie są zarezerwowane wyłącznie dla modeli terenowych – coraz częściej spotyka się je także w rodzinnych SUV-ach klasy średniej.
Komu napęd 4 × 4 naprawdę się przyda?
Dobrze rozważyć 4 × 4, jeśli:
- mieszkasz w górzystym lub wiejskim terenie;
- często jeździsz poza asfaltem lub zimą;
- ciągniesz przyczepy, lawety lub jeździsz z bagażnikiem dachowym pełnym sprzętu;
- zależy Ci na dodatkowym poczuciu bezpieczeństwa.
SUV z 4 × 4 – rozsądny wybór czy przerost formy nad treścią?
Odpowiedź nie jest jednoznaczna, bo to zależy od Twoich potrzeb i stylu jazdy. Warto jednak spojrzeć na SUV-a jako auto uniwersalne – takie, które potrafi więcej niż zwykła osobówka. Jeśli chcesz, aby ten potencjał był rzeczywisty, napęd na wszystkie koła jest rozszerzeniem jego możliwości.
Coraz więcej producentów, w tym Hyundai, oferuje SUV-y z inteligentnymi systemami napędu 4 × 4 nawet w modelach klasy średniej – jak TUCSON czy SANTA FE. I choć nie o markach dziś mowa, to właśnie tego typu rozwiązania pokazują, że 4 × 4 przestaje być dodatkiem zarezerwowanym dla off-roadowców.