Po trzech wyjazdowych pojedynkach, zespół Andrzeja Niewrzawy w końcu zagra we własnej hali, a jego przeciwnikiem będzie Eurobud JKS Jarosław. Mecz odbędzie się bez udziału publiczności, relację przeprowadzi kanał zobacz.tv
Sześć tygodni minęło od ostatniego meczu Startu rozegranego w Elblągu. 26 września EKS podejmował lubińskie Zagłębie, potem rozegrał aż trzy mecze na boiskach rywali. Niestety elblążanki przegrały wszystkie wyjazdowe spotkania. Najpierw minimalnie skuteczniejsze były mistrzynie Polski, potem piotrkowianki także rzuciły jedną bramkę więcej od elblążanek, a dwa tygodnie temu kobierzyczanki wygrały różnicą siedmiu trafień. Po serii porażek, podopieczne Andrzeja Niewrzawy liczą, że w końcu to one zgarną komplet punktów. Okazał ku temu wydaje się być dobra, bowiem w sobotę (7 listopada) podejmą zespół, który w tym sezonie jeszcze nie wygrał. Eurobud JKS Jarosław boryka się z różnymi problemami, zespół musiał odbyć kwarantannę i powoli wraca do gry. Tydzień temu jarosławianki rozegrały zaległe spotkanie z KPR Gminy Kobierzyce i przegrały je 16:27. Słabszą dyspozycję podopiecznych Reidara Mostada było widać szczególnie w pierwszej połowie, kiedy to trafiły do siatki tylko pięć razy. W bieżącym sezonie JKS wywalczył tylko jeden punkt w meczu 2. kolejki z koszaliniankami. Z kolei Start zgromadził siedem punktów i w ligowej tabeli znajduje się pozycję wyżej od sobotniego rywala. Nie wydaje się jednak, by naszą drużynę czekał łatwy mecz. Jarosławianki, podobnie jak elblążanki, liczą na przełamanie - Przed nami kolejny trudny mecz. Jesteśmy bardzo zmotywowane i po ostatnich porażkach wierzymy, że znowu poczujemy smak zwycięstwa. Musimy przede wszystkim skupić się na naszej dobrej grze obronnej, bo ona zawsze jest kluczem do zwycięstwa. Zespół z Jarosławia bardzo dobrze współpracuje z kołem, spróbujemy wyeliminować ten element gry - powiedziała Joanna Waga. Na wygraną liczy także trener Andrzej Niewrzawa - Po serii meczów, w których nie zdobyliśmy punktów, chcemy je wywalczyć na swoim parkiecie. Liczymy na to, że u siebie przerwiemy słabszą serię i zaczniemy się piąć w górę. Tabela nie odzwierciedla tego, co się działo w tej rundzie. Trzy mecze z rzędu na wyjeździe nie wpłynęły pozytywnie na wyniki. Punktów musimy szukać w każdym spotkaniu. Mecze są wyrównane, każdy z każdym może wygrać, nie ma dużych przewag bramkowych. Mamy świadomość, że zespół z Jarosławia przed kwarantanną zagrał słaby mecz w Piotrkowie, a po kwarantannie, po dwóch tygodniach przerwy, też nie mógł zagrać dobrego spotkania w Kobierzycach. Zawodniczki przepracowały kolejny tydzień, przyjadą w lepszej dyspozycji i spodziewamy się ciężkiego spotkania. Mamy swoje problemy zdrowotne, na szczęście dziewczyn jest o tyle dużo, że te które wyjdą na parkiet w sobotę, będą walczyły o zwycięstwo. Jeszcze do końca nie wiemy jakim składem będziemy dysponować. Jest okres przeziębień, wiadomo że w obecnej sytuacji każdy katar, czy kaszel od razu wprowadza sytuację alarmową. Robimy testy, izolujemy zawodniczki, do czasu kiedy nie wyjaśnimy przyczyn infekcji i to jest problem. Z tym się jednak zmagają się wszystkie zespoły w kraju i trzeba się w tej nowej rzeczywistości odnaleźć i funkcjonować nawet kosztem tego, że trening będzie z mniejszą ilością dziewczyn - podsumował trener Startu.
Sobotni mecz EKS z JKS rozegrany zostanie w hali przy ul. Grunwaldzkiej, bez udziału publiczności. Transmisję ze spotkania przeprowadzi kanał zobacz.tv, początek o godz. 16.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl