W niedzielne przedpołudnie (12 września) w Kobierzycach Start zmierzył się z wicemistrzyniami Polski. Gospodynie rywalizacji były skuteczniejsze w ataku i wygrały 26:20. W szeregach EKS wyróżniała się Joanna Wołoszyk, która rzuciła osiem bramek.
Zarówno Start jak i KPR Gminy wygrały swoje mecze na inaugurację sezonu 2021/2022. Elblążanki pokonały na własnym parkiecie Młyny Stosiław Koszalin 25:24, natomiast kobierzyczanki wyrwały zwycięstwo w Piotrkowie Trybunalskim 24:23. Potyczka z Młynami zaowocowała nie tylko trzema punktami, ale przyniosła też straty personalne. Palec złamała Paulina Stapurewicz i z tego powodu nie mogła dziś pomóc swojemu zespołowi w Kobierzycach. Po kontuzji do gry wróciła natomiast Nikola Szczepanik.
Elblążanki nie zaczęły meczu tak jak by sobie tego życzyły i pierwszą bramkę zdobyły dopiero w 6. minucie. Gospodynie do tego czasu trzykrotnie pokonały defensywę EKS. W szeregach Startu niekwestionowaną liderką była najbardziej doświadczona Joanna Wołoszyk i to głównie ta zawodniczka potrafiła przedrzeć się przez obronę miejscowych i umieścić piłkę w siatce. Po dwóch jej trafieniach z rzędu, udało się zniwelować część strat i w 12. minucie tablica wyników wskazywała 6:4. Chwilę później przyjezdne zagrały ładną kontrę, którą wykończyła Wiktoria Kostuch, sprytnie pokonując Beatę Kowalczyk. Podopieczne Marcina Pilcha doszły rywalki na jedno trafienie, niestety w dalszej części meczu nie udało się doprowadzić chociażby do remisu. Elblążanki długo rozgrywały, robiły to zbyt czytelnie dla wicemistrzyń Polski i wielokrotnie traciły piłkę. Obrona także nie funkcjonowała tak jak powinna i kobierzyczanki szybko zdobywały bramki. Po 20 minutach gry KPR prowadził 12:7. Niestety przyjezdne nie wykorzystywały gry w przewadze. Były też zmuszone grać w podwójnym osłabieniu przez 54. sekundy, po tym jak na ławkę kar została odesłana bramkarka Wioleta Pająk. Gospodynie także popełniały błędy, jednak rywalki z tego nie korzystały. Zespoły udały się na przerwę przy wyniku 15:10.
Po zmianie stron nadal na parkiecie dominowały podopieczne Edyty Majdzińskiej. Przez pierwsze kilka minut drugiej odsłony zawodów, elblążanki nie był w stanie sforsować defensywy rywalek. W końcu między słupki w 35. minucie trafiła Barbara Choromańska. Kobierzyczanki nie miały problemów z elbląską obroną i po kolejnej dość łatwej bramce, odskoczyły już na dziewięć goli (20:11). W końcu o przerwę poprosił Marcin Pilch. Po wznowieniu dużo lepiej zagrała Paulina Kopańska, która zaczęła trafiać z dystansu. W 45. minucie wspomniana rozgrywająca zmniejszyła straty swojej drużyny do sześciu trafień. Nadal jednak sporo rzutów było oddawanych na czasie i nie każdy kończył się zdobyciem bramki. Gra się jednak wyrównała, kilka obron zanotowała Aleksandra Hypka. Przyjezdne mogły już jedynie walczyć o korektę wyniku. Udało im się zdobyć 20 bramek, rywalki swój dorobek strzelecki zakończyły na 26 golach.
KPR Gminy Kobierzyce - EKS Start Elbląg 26:20 (15:10)
KPR: Kowalczyk, Zima - Macedo 6, Ważna 4, Tomczyk 3, Buklarewicz 3, Wicik 3, Janas 2, Wiertelak 2, Despodovska 2, Kozioł 1, Olek, Kucharska, Ilnicka, Domagalska, Ivanovic.
Start: Pająk, Hypka, Żarnoch - Wołoszyk 8, Kopańska 4, Kostuch 2, Głębocka 2, Choromańska 1, Dworniczuk 1, Owczarek 1, Tarczyluk 1, Peplińska, Szczepanik.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
Kolejne spotkanie elblążanki zagrają na własnym parkiecie 18 września z Zagłębiem Lubin.