Piłkarki ręczne Startu nie miały zbyt dużo czasu, by przygotować się do kolejnej ligowej rywalizacji. Elblążanki poprzednie spotkanie rozegrały w minioną środę, a już jutro (2 kwietnia) zmierzą się z aspirującym do medalu KPR Gminy Kobierzyce.
Przed nami 23. kolejka PGNiG Superligi kobiet, w której elbląski Start podejmie zespół z Kobierzyc. Elblążanki czeka zatem mecz z wymagającym przeciwnikiem, który walczy o brązowy medal mistrzostw Polski. Kobierzyczanki ostatnio rywalizowały z mocnymi zespołami. Podopieczne Edyty Majdzińskiej przegrały dość wysoko, bo sześcioma bramkami z jarosławiankami i poniosły minimalną porażkę z Zagłębiem. Wydawało się, że uda się pokonać lubinianki, bo prowadziły sześcioma bramkami, jednak mistrzynie Polski odrobiły straty z nawiązką. Po dwóch porażkach, kobierzyczanki wróciły na zwycięską ścieżkę pokonując na własnym parkiecie piotrkowianki 26:23. W spotkaniu tym kontuzji kolana doznała Mariola Wiertelak i wiadomo już, że zawodniczka ta nie zagra w sobotnim meczu ze Startem. Jest to spore osłabienie wicemistrzyń Polski, bo wspomniana skrzydłowa jest jedną z najskuteczniejszych zawodniczek KPR. Z kolei w składzie Startu zabraknie Nikoli Szczepanik orz Wiktorii Tarczyluk. Najprawdopodobniej obie kontuzjowane skrzydłowe na parkiecie zobaczymy dopiero pod koniec kwietnia.
Obecnie zespół Edyty Majdzińskiej ma na swoim koncie 36 punktów, tyle samo co Eurobud JKS Jarosław. Start zgromadził natomiast 18 oczek. - O nasze zwycięstwo będzie ciężko bo Kobierzyce bezpośrednio walczą z Jarosławiem o brązowy medal i do Elbląga przyjadą po zwycięstwo. My postawimy się jak tylko możemy - powiedział trener Marcin Pilch. Jego podopieczne mają świadomość, że jeśli rozegrają dobre spotkanie od pierwszej do ostatniej minuty, to mogą sprawić niespodziankę. - Na ten mecz nastawiamy się tak jak do ostatniego spotkania, które grałyśmy w Kobierzycach. Tam mecz skończył się naszą przegraną dwiema bramkami (20:22 - przyp. red.). Jak zagramy podobnie, a nawet trochę lepiej, to będą fajne zawody - prognozuje Aleksandra Hypka.
- Czeka nas ciężkie starcie z doświadczonym zespołem i wiemy, że musimy zagrać mecz popełniając jak najmniej błędów własnych. Walczymy o każde punkty i jesteśmy zmotywowane, aby dobrze rozegrać te spotkanie. Mamy nadzieję, że trzy punkty zostaną w Elblągu - dodała Julia Żarnoch.
Z kolei trenerka KPR ma nadzieję, że jej zawodniczki podejdą do potyczki ze Startem w pełni skoncentrowane. - Pracuje w tym zawodzie wiele lat, ale nigdy nie umiem określić, czy spotkanie będzie spokojne. To kwestia nastawienia i koncentracji. Została już końcówka sezonu, dla nas każde zawody są ważne. Mam nadzieję, że wytrzymamy do końca z tą dyspozycją, jaką mamy - powiedziała Edyta Majdzińska.
Do tej pory zespoły rywalizowały ze sobą w najwyższej klasie rozgrywkowej osiemnaście razy. Bilans bezpośrednich starć przemawia na korzyść zawodniczek KPR Gminy Kobierzyce, które wygrywały dziesięć spotkań. Jakim rezultatem zakończy się kolejny pojedynek tych drużyn, dowiemy się w sobotni wieczór. Początek meczu w hali przy al. Grunwaldzkiej o godz. 18. Transmisję ze spotkania będzie można śledzić na platformie emocje.tv.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Intranetowa portEl.pl