Szczypiornistki Startu sprawiły miłą niespodziankę, pokonując w Kobierzycach wiceliderki PGNiG Superligi. Wydawało się, że elblążanki, po świetnej pierwszej połowie, odniosą zdecydowane zwycięstwo, jednak punkty zgarnęły dopiero po rzutach karnych.
Piłkarki EKS rozegrały w Kobierzycach świetną pierwszą połowę i po 30 minutach gry prowadziły 15:8. Mogłoby się wydawać, że przy tak dobrej grze, elblążanki pokonają szczypiornistki KPR, jednak w tym sezonie zagrały już kilka meczów, w których seryjnie traciły bramki.
- W tym sezonie mieliśmy już takich spotkań dosyć dużo - powiedział Andrzej Niewrzawa. - Można powiedzieć, że każdy nasz mecz, a w zasadzie każdy ligowy mecz, jest tak skonstruowany, że kończy się na jednej, dwóch bramkach różnicy lub karnych. Dla kibiców przed ekranami komputerów jest to chyba dobre, że te mecze są takie zacięte. Dla trenera jest to problem, bo na pewno wolałby wygrać spokojnie i mieć chociaż jedną kolejkę, że może wypić kawę. Ten mecz taki nie był, na szczęście zakończył się z puntami dla nas. To nie jest forma niemocy. To jest normalne, że prowadzenie siedmioma bramkami jest trochę usypiające. Zawodniczki myślą, że grę się dowiezie, jest mniej ryzyka, mniej determinacji. Na szczęście w drugiej części drugiej połowy gra się odblokowała, znów była wiara. Strach, który zajrzał nam w oczy, zmobilizował zawodniczki. To się rozegrało w głowach, w psychice - dodał trener Startu.
Elblążanki przez kwadrans drugiej połowy nie były w stanie pokonać defensywy KPR i rywalki były bardzo blisko, by całkowicie zniwelować straty. Kilka minut później znów odskoczyły na trzy gole, jednak nie utrzymały dystansu i kobierzyczanki doprowadziły do wyrównania. Po 60. minutach gry tablica wyników wskazywała 20:20 i o wygranej miały zadecydować rzuty karne. W tym elemencie skuteczniejsze były przyjezdne i dwa punkty pojechały do Elbląga.
Dużą rolę w tym spotkaniu odegrała kapitan EKS.
- Wygrałyśmy po karnych na trudnym terenie. To niewątpliwie cieszy i jestem dumna z mojego zespołu, natomiast to, że po raz kolejny nie potrafiłyśmy utrzymać przewagi i grać konsekwentnie, już nie. Nie da się ukryć, że mamy z tym problem. Umiejętności mamy, skoro potrafiłyśmy wypracować siedem bramek przewagi, ale dlaczego oddajemy pola przeciwniczkom, nie potrafię na to odpowiedzieć. Jeszcze trochę grania przed nami, na pewno będziemy nad tym pracować - mówiła Joanna Waga.
Kolejne ligowe spotkanie Start zagra w Elblągu 9 kwietnia z Eurobud JKS Jarosław.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl