
Piłkarki ręczne Energi Startu odniosły pierwsze zwycięstwo w grupie mistrzowskiej. Podopieczne Magdaleny Stanulewicz pokonały dziś (22 marca) przed własną publicznością MKS Urbis Gniezno 29:21. Zobacz zdjęcia.
Start rozpoczął rywalizację w grupie mistrzowskiej od porażki w Lublinie z MKS 32:38. Z kolei gnieźnianki przegrały przed własnymi kibicami z Zagłębiem 18:31 i obie ekipy chciały odnieść pierwsze zwycięstwo. W rundzie zasadniczej w Elblągu wygrały podopieczne trenera Roberta Popka, jednak dopiero po rzutach karnych, w Gnieźnie natomiast lepsze były zawodniczki Startu. Przed dzisiejszym spotkaniem zespoły dzieliły cztery punkty, Start miał ich 30, MKS 26.
Początek trzeciego pojedynku był nieskuteczny w wykonaniu obu drużyn. Minuty mijały a bramek było niewiele. W 2. minucie wynik spotkania otworzyła Monika Łęgowska, a pierwszą bramkę dla naszej drużyny zdobyła dopiero w 8. minucie Tatsiana Pahrabitskaya. Watro podkreślić, że dwa rzuty karne obroniła Nevena Radojcić, a po golu Aleksandry Zych i kontrze Karoliny Wicik, gospodynie doprowadziły do wyrównania 3:3. Elblążanki poprawiły skuteczność, zdobywały już bramki regularnie i gra toczyła się praktycznie bramka za bramkę do stanu po 7. Gdy na ławkę kar powędrowała jedna z gnieźnianek, elblążanki świetnie to wykorzystały, zdobyły trzy gole, w tym jeden do pustej bramki. Kolejna obrona Neveny Radojcić, a potem blok i nasza drużyna podwyższyła serię do pięciu trafień. W 25. minucie było było 12:7. Zaraz sytuacja na parkiecie się odwróciła i gnieźnianki zaczęły odrabiać straty i rzuciły cztery gole z rzędu. Po 30 minutach gry tablica wyników wskazywała 12:11.
Drugą połowę meczu zdecydowanie lepiej rozpoczęły gospodynie. Znów dobrze między słupkami spisywała się Nevena Radojcić, a jej koleżanki trafiały raz za razem i odskoczyły na pięć trafień. Rywalki swoją pierwszą bramkę po zmianie stron zdobyły dopiero w 36. minucie meczu. Gnieźnianki nie mogły się wstrzelić między słupki, za to nasze zawodniczki były zdecydowanie bardziej skuteczne. Podopieczne Magdaleny Stanulewicz trafiały seryjnie i w 49. minucie ich przewaga urosła do dziesięciu goli. W końcu czwartą bramkę po zmianie stron zdobyła dla MKS Malwina Hartman i od tego czasu gnieźnianki trafiały już regularnie. Próbowały one jeszcze ratować wynik, jednak przewaga Startu była na tyle wysoka, że mogły już jedynie walczyć o korektę wyniku. Elblążanki nie odpuściły do ostatnich sekund i wygrały to spotkanie 29:21.
Energa Start Elbląg - MKS Urbis Gniezno 29:21 (12:11)
Start: Radojcić, Górska - Wołoszyk 6, Zych 4, Grabińska 4, Wicik 3, Kuźmińska 3, Chwojnicka 3, Pahrabistkaya 2, Peplińska 2, Szczepanek 1, Szczepaniak 1, Dworniczuk, Kubisova, Tarczyluk.
MKS: Hypka, Abramovic - Hartman 7, Cygan 4, Łęgowska 4, Lipok 2, Kuriata 2, Świerżewska 1, Bartkowiak 1, Nurska, Schlabs, Tanaś, Wabińska.
Kolejne spotkanie elblążanki zagrają 26 marca w Lubinie w tamtejszym Zagłębiem, a trzy dni później, także w Lubinie, rozegrają mecz 1/4 Pucharu Polski.