Nie było niespodzianki w meczu Startu z MKS FunFloor Lublin. W 50. minucie spotkania elblążanki przegrywały z wicemistrzyniami Polski dziesięcioma bramkami, jednak udało im się zniwelować straty do czterech i mecz zakończył się wynikiem 28:32. Zobacz zdjęcia.
Start przystępował do pojedynki z MKS bez trzech kontuzjowanych zawodniczek: Pauliny Kopańskiej, Nikoli Głębockiej oraz Juliane Costa. Pod nieobecność podstawowej obrotowej, od pierwszych minut na tej pozycji pojawiła się rozgrywająca Nikola Knezevic. Z kolei MKS przyjechał do Elbląga w czternastoosobowym składzie.
Pierwsze akcje gospodyń były nieskuteczne, elblążanki zatrzymywane były przez defensywę wicemistrzyń. W końcu Weronikę Gawlik pokonała Iga Dworniczuk i było 1:3. Kolejne straty elblążanek, pozwoliły rywalkom zdobyć łatwe bramki w 8. minucie ich przewaga urosła do czterech trafień. Dwie dobre interwencje Aleksandry Hypki oraz czujność na kole Nikoliny Knezević, pozwoliły zminimalizować straty do dwóch goli. Po kwadransie gry tablica wyników wskazywała 7:9. W kolejnych minutach zespoły zdobyły naprzemiennie po dwie bramki, następnie znów dała o sobie znać lubelska obrona i skuteczność w ataku MKS. Elblążanki przegrywały już pięcioma bramkami, jednak nie zamierzały pozwolić rywalkom na dalsze powiększanie prowadzenia. Skuteczna była Nikola Szczepanik, która zdobyła trzy gole, do siatki trafiła też Paulina Stapurewicz. Zespoły udały się na przerwę przy wyniku 14:18.
Po zmianie stron przyjezdne odskoczyły już na sześć bramek. Elblążanki goniły wynik, z drugiej linii atakowała Paulina Stapurewicz, a po dobitce Weroniki Weber było 19:22. Niestety od tego czasu zawodniczki Startu długo konstruowały akcje, ich rzuty były niecelne, a rywalki z łatwością zdobywały bramki. W sumie rzuciły ich aż siedem z rzędu i miały już dziesięć goli przewagi. W końcu, po dwunastu minutach przestoju, rywalki zaskoczyła Nikola Szczepanik wbiegając na koło. Elblążanki mozolnie odrabiały straty, a w szeregi MKS wdało się lekkie rozluźnienie. Wicemistrzynie Polski w 52. minucie prowadziły 30:20, by do końca spotkania dorzucić jeszcze zaledwie dwie bramki. Niestety ich przewaga była zbyt wysoka, by gospodyniom udało się ją całkowicie zniwelować. Podopieczne Romana Monta w ciągu ośmiu minut zdobyły osiem bramek, jednak musiały się pogodzić z przegraną 28:32.
EKS Start Elbląg - MKS FunFloor Lublin 28:32 (14:18)
Start: Hypka, Ciąćka - Szczepanik 7, Stapurewicz 7, Dworniczuk 4, Gęga 4, Knezevic 2, Weber 2, Wołoszyk 1, Tarczyluk 1, Owczarek, Kostuch, Stefańska.
MKS: Gawlik, Wdowiak, Sarnecka - Płomińska 6, Pietras 5, Masna 4, Noga 4, Więckowska 3, Rebicova 3, Portasińska 3, Więckowska 2, Roszak 1, Tatar 1, Achruk.
Zobacz tabelę PGNiG Superligi kobiet.
Ostatni mecz rundy zasadniczej elblążanki zagrają 26 lutego w Lubinie z Zagłębiem. W środę (22 lutego) czeka je jeszcze wyjazdowa rywalizacja w Pucharze Polski z MTS Żory.