W pierwszym ligowym starciu w 2022 roku zespół Marcina Pilcha rywalizował w Jarosławiu z tamtejszym JKS Eurobud. Elblążankom nie udało się zrewanżować za porażkę w I rundzie i przegrały z jarosławiankami po raz drugi w tym sezonie, tym razem 23:29.
Potyczką z JKS Eurobud Jarosław elblążanki rozpoczęły serię styczniowych wyjazdowych starć. Zespół Marcina Pilcha udał się do Jarosławia bez swojej najlepszej strzelczyni i zarazem najbardziej doświadczonej rozgrywającej Joanny Wołoszyk, która złamała palec. W protokole meczowym zabrakło także skrzydłowej Wiktorii Kostuch, zatem do dyspozycji trenera było czternaście zawodniczek. Przed spotkaniem zespoły dzieliło aż dziewięć punktów. W pierwszej rundzie jarosławianki wygrały w Elblągu 24:18.
Pod nieobecność Joanny Wołoszyk na środku rozegrania od pierwszych minut grą dyrygowała 17-letnia Iga Dworniczuk. Wynik meczu otworzyła rzutem z dystansu Paulina Kopańska. Ta sama zawodniczka kilka minut później przechwyciła piłkę i doprowadziła do wyrównania po 2. Dwa proste błędy gospodyń, pozwoliły elblążankom objąć prowadzenie 4:2. W 10. minucie, przyjezdne nadal miały dwa gole więcej i o przerwę poprosił Reidar Moistad. W kolejnych akcjach podopieczne Marcina Pilcha myliły się w ofensywie, a rywalki były bezbłędne przy kontratakach. Kilka piłek odbiła bramkarka JKS i gospodynie nie tylko odrobiły straty, ale także wyszły na jednobramkowe prowadzenie. Przy stanie 10:9 na rozmowę swoje podopieczne zaprosił Marcin Pilch. Po wznowieniu na środku rozegrania zameldowała się Patrycja Kozak. Jarosławianki były dużo skuteczniejsze w ataku, natomiast elblążanki miały problemy w ofensywie i na przerwę zeszły z bagażem trzech goli (14:11).
Po wznowieniu nadal na parkiecie lepiej prezentowały się miejscowe szczypiornistki. Jarosławianki grały na tyle twardo w obronie, że przyjezdne rzadko znajdowały drogę do bramki. Elblążanki długo rozgrywały swoje akcje, kilkukrotnie straciły piłkę, a miejscowe powiększały prowadzenie. W 40. minucie było 20:13. Grająca na skrzydle Nikola Szczepanik pojawiła się na rozegraniu, a jej miejsce zajęła Nikola Owczarek. Przyjezdne oddawały dość czytelne rzuty, często prosto w serbską bramkarkę JKS. Warto dodać, że po drugiej stronie kilka piłek odbiła Aleksandra Hypka. Jarosławianki również popełniały błędy i zawodniczkom Startu udało się zniwelować straty do czterech bramek (27:23). W ostatnich akcjach do siatki trafiały już tylko podopieczne Reidara Mositada, które ostatecznie wygrały 29:23.
Eurobud JKS Jarosław - EKS Start Elbląg 29:23 (14:1)
JKS: Durasinovic, Kukharchyk - Balsam 11, Gadzina 7, Dorsz 4, Matuszczyk 2, Nestsiaruk 2, Guziewicz 1, Kozimur 1, Vukcevic 1, Mrden, Strózik, Volovnyk, Zimny.
Start: Pająk, Hypka, Żarnoch - Kopańska 5, Stapurewicz 4, Owczarek 3, Szczepanik 3, Tarczyluk 3, Choromańska 1, Dworniczuk 1, Cygan 1, Głębocka 1, Kozak 1, Peplińska.
Kolejny mecz elblążanki zagrają 16 stycznia w Kielcach z Koroną Handball.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl