Szczypiornistki Startu udały się do Chorzowa z zamiarem odniesienia trzeciego z rzędu zwycięstwa w PGNiG Superlidze. Niestety waleczny Ruch przełamał swoją złą passę i po raz drugi w tym sezonie okazał się minimalnie skuteczniejszy od elblążanek (28:27). Warto podkreślić, że aż jedenaście bramek w tym spotkaniu rzuciła Joanna Waga.
Można by powiedzieć, że chorzowianki mają patent na elbląskie piłkarki. Zawodniczki Ruchu w tym sezonie nie radzą sobie dobrze, przegrywają mecz za meczem, a do dzisiejszej potyczki miały jedynie pięć punktów na swoim koncie. Elblążanki rywalizowały z chorzowiankami w bieżącym sezonie dwukrotnie i oba pojedynki były bardzo wyrównane. Pierwszy zakończył się wygraną Startu 25:24, w Elblągu natomiast wygrały przyjezdne 27:26.
Elblążanki źle rozpoczęły dzisiejszą (21 lutego) potyczkę w Chorzowie, szczególnie w defensywie. Sędziowie raz za razem odgwizdywali rzuty karne, które na bramki zamieniała Katarzyna Wilczek. Na szczęście elblążanki kończyły swoje akcje ofensywne i po 6. minutach tablica wyników wskazywała po 3. Jeszcze przez kilka minut gra toczyła się bramka za bramkę, do stan 5:5. Zawodniczki Startu miały problemy w wykańczaniu ataku pozycyjnego i gdy straciły kolejne dwie bramki, o przerwę poprosił Andrzej Niewrzawa. Rzut w poprzeczkę, dwie niewykorzystane kontry i Start przegrywał 7:10. W końcu Patrycję Chojnacką pokonała Paulina Stapurewicz, a chwilę później rzut karny obroniła Magdalini Kepesidou. Gospodynie również zaczęły popełniać błędy, czego nie omieszkały nie wykorzystać przyjezdne. W 28. minucie do wyrównania po 12 doprowadziła Joanna Waga. Niestety w ostatnich akcjach przyjezdne znów popełniły błąd, rzutu karnego nie wykorzystała Milica Rancić, w wynik pierwszej połowy równo z syreną ustanowiła Karolina Jasinowska (14:12).
Po przerwie gra podopiecznych Andrzeja Niewrzawy wyglądała dużo lepiej. Elblążanki z łatwością zdobywały bramki, kilka rzutów chorzowianek obroniła Magdalini Kepesidou i tablica wyników wskazywała 14:17. Niestety szczypiornistki Startu bardzo szybko roztrwoniły przewagę. Faul w ataku, błąd podania, rzut w poprzeczkę i gospodynie wyrównały. Od 37. do 44. minuty chorzowianki rzuciły aż sześć bramek, elblążanki natomiast tylko jedną. Zawodniczki Ruchu wykorzystywały dziurawą defensywę rywalek i po kolejnej bramce z koła, prowadziły 23:20. W kolejnych akcjach gospodynie przekraczały przepisy w obronie i aż cztery rzuty karne na bramki zamieniła niezawodna Joanna Waga. Kapitan Startu w całym spotkaniu rzuciła aż jedenaście bramek!
Gdy z 7. metra nie trafiła Marcelina Polańska, a do remisu doprowadziła Nikola Szczepanik, można było mieć nadzieję, że Start wywiezie chociaż jeden punkt z Chorzowa. Rzut miejscowych obroniła Wioleta Pająk, a jej koleżanki miały sporo czasu by zdobyć zwycięską bramkę. Niestety nie wykorzystały okazji, straciły piłkę, a kontrę wykończyła Natalia Stokowiec i "Niebieskie" mogły się cieszyć z zwycięstwa 28:27.
KPR Ruch Chorzów - Start Elbląg 28:27 (14:12)
Ruch: Chojnacka, Gryczewska K. - Jasinowska 6, Stokowiec 6, Wilczek 6, Lipok 3, Piotrkowska 3, Kolonko 2, Grabińska 1, Polańska 1, Jaroszewska, Doktorczyk, Gryczewska M., Bednarek, Nimsz, Sójka.
Start: Kepesidou, Pająk - Waga 11, Shupyk 3, Stapurewicz 3, Szczepanik 3, Świerczek 3, Pękala 2, Bojicić 1, Rancić 1, Gędłek, Agović.Choromańska.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
27 lutego Start zmierzy się w Elblągu z Zagłębiem Lubin.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl