Piłkarki ręczne w niedzielny poranek (16 stycznia) wyruszą do Kielc, gdzie o godz. 15 rozpoczną rywalizację z beniaminkiem PGNiG Superligi kobiet Suzuki Koroną Handball. Dla obu zespołów będzie to bardzo ważny mecz, bowiem obie chcą w końcu przerwać serię porażek.
Suzuki Korona Handball Kielce i elbląski Start to drużyny, które mają w swoim składzie w większości młode szczypiornistki. Zespół Pawła Tetelewskiego otrzymał zielone światło na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej, mimo że awansu nie wywalczył. Kielecka ekipa łapie doświadczenie w PGNiG Superlidze kobiet, do tej pory zdołała wywalczyć zaledwie jeden punkt. Osiem oczek więcej mają elblążanki, zatem obie drużyny zamykają ligową tabelę. W pierwszej rundzie w meczu tych zespołów padło aż 68 bramek, a po pierwszej połowie Start miał zaledwie gola więcej od rywalek. Po zmianie stron skuteczniejsze w ataku był gospodynie, które ostatecznie wygrały 37:31. Od tego czasu podopieczne Marcina Pilcha nie zdołały zwyciężyć, udało się jedynie wywalczyć punkt w starciu z Piotrcovią.
Rozgrywająca EKS Patrycja Kozak w zeszłorocznym starciu z Koroną nie mogła pomóc swojej drużynie. W niedzielnej potyczce już zagra i ma nadzieję, że jej zespół wróci do Elbląga z kompletem punktów. - W pierwszej rundzie pokonałyśmy kielczanki 37:31 i komplet punktów został w Elblągu. Tym razem po punkty jedziemy walczyć do Kielc. Czeka nas trudne i bardzo ważne spotkanie. Nasze przeciwniczki na pewno nie zamierzają tanio sprzedać skóry. Jesteśmy przygotowane i przystąpimy do tego meczu z pełną mobilizacją i zaangażowaniem. Chcemy zagrać jak najlepiej. Jeśli będziemy grać konsekwentnie i będziemy realizować podstawowe założenia, to wierzę, że wyjdziemy z tego meczu zwycięsko - powiedziała zawodniczka.
Zarówno elblążanki jak i kielczanki nieco podbudowały swoje morale w meczach Pucharu Polski. Start pokonał UKS Dziewiątka Legnica 51:34, natomiast Korona ograła GUKS Drwęca Novar Lubisz 37:17 i oba zespoły zameldowały się w 1/8 finału Pucharu Polski. W pucharowym pojedynku palec złamała Joanna Wołoszyk, przez co nie mogła zagrać w ostatnim meczu ligowym. Na szczęście doświadczona rozgrywająca wystąpi w niedzielnym starciu. - Po konsultacji z lekarzem kontuzja Asi Wołoszyk okazała się nie aż tak groźna. Zawodniczka po kilku dniach odpoczynku powróciła do treningu - powiedział fizjoterapeuta zespołu Michał Skorupa.
W meczu 12. kolejki nie zagrała także Wiktoria Kostuch, która jutro będzie już do dyspozycji trenera. Niestety z powodu choroby do Kielc nie pojedzie Nikola Szczepanik.
Niedzielny mecz rozpocznie się o godz. 15, a transmisję będzie można śledzić na platformie emocje.tv.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl