Potyczka chorzowskiego Ruchu ze Startem przez długi czas była wyrównana i dopiero w drugiej połowie elblążanki zbudowały przewagę i ostatecznie wygrały różnicą sześciu bramek. - Trochę zmieniliśmy ustawienie w obronie, zagraliśmy trochę wyżej pod skrajne rozegrania i to był klucz - powiedział po meczu trener Roman Mont.
Piłkarki ręczne Startu odniosły drugi zwycięstwo w sezonie 2022/2023, chociaż początek meczu nie zapowiadał łatwej przeprawy. W drugiej połowie spotkania elblążanki prezentowały się lepiej od rywalek i wygrały w Chorzowie 33:27.
- Jakby ktoś mi powiedział przed sezonem, że wygramy dwa pierwsze mecze, to bym w to nie uwierzył - mówił trener EKS. - Spotkanie z Ruchem było dość trudne, szczególnie pierwsza połowa gdzie nie mogliśmy wybronić kilku piłek. W drugiej połowie, po korekcie ustawienia, trochę lepiej zafunkcjonowaliśmy na boisku i stąd nasza wygrana. Trochę zmieniliśmy ustawienie w obronie, zagraliśmy trochę wyżej pod skrajne rozegrania i to był klucz. Nie daliśmy możliwości minięcia blisko szóstego metra i Ruch Chorzów miał większe trudności ze zdobywaniem bramek niż w pierwszej połowie - podsumował Roman Mont.
- Mecz w Chorzowie pokazał nam że liga jest naprawdę bardzo zróżnicowana i ciągle trzeba się mieć na baczności. Oczywiście wiedziałyśmy że chorzowianki mocno będą chciały się zrehabilitować po meczu z Kobierzycami i zabrać nam cenne trzy punkty. Byłyśmy jednak dobrze przygotowane na nasze rywalki i mimo ciężkiej pierwszej połowy w naszym wykonaniu, drugą część kontrolowałyśmy już do samego końca - dodała kapitan Startu Marta Gęga.
Po dwóch kolejkach Start ma na swoim koncie sześć oczek. Kolejny komplet punktów będzie miał okazję zdobyć już przed własną publicznością w niedzielę (25 września), kiedy to zmierzy się z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.