- Emocje są nie do opisania. Kiedy się uda bezbłędnie przejechać, jest takie uczucie wow - mówiła Alicja Masalska, jedna z uczestniczek dzisiejszych Towarzyskich Zawodach w Skokach przez Przeszkody. Zawody były jednym z wydarzeń zorganizowanych z okazji 30. rocznicy Fundacji Końskie Zdrowie. Zobacz zdjęcia.
Na parkurze znajduje się kilka przeszkód. Zadanie jest proste: przejechać przez parkur możliwie jak najszybciej, starając się nie strącić przeszkód. Za każde strącenie są punkty karne. Przepis na sukces? - Zależy chyba najbardziej od zgrania jeźdźca i konia, poznania konia przez jeźdźca, jak reaguje, jak sobie radzi. Niektóre konie boją się np. kolorowych przeszkód, niektóre jeszcze czegoś innego. I to zgranie jest najważniejsze - mówiła Alicja Masalska, która dziś wystartowała w Towarzyskich Zawodach w Skokach przez Przeszkody organizowanych przez Fundację Końskie Zdrowie.
- To kolejne wydarzenie z okazji 30. urodzin Fundacji Końskie Zdrowie. Chcemy pokazać co fundacja robi na co dzień - mówiła Ewa Obrycka-Błaut, prezes Fundacji Końskie Zdrowie.
60 koni, około 130 przejazdów, przeszkody ustawione na wysokości od 50 cm do 90 cm (w zależności od konkursu) - tak w skrócie można opisać niedzielne zawody. Ale będzie to tylko połowa. Emocji zawodników opisać się bowiem nie da. - Są cudowne po prostu nie do opisania. Kiedy uda się przejechać bezbłędnie, to jest takie wielkie uczucie wow - mówi Alicja Masalska.
- Ciekawą konkurencją jest sztafeta. Biorą udział dwie osoby na dużym i małym koniu. Najpierw jedzie jedna, po czym przekazuje palcat (odpowiednik pałeczki w sztafecie lekkoatletycznej - przyp. SM] drugiej. Liczy się wynik obydwu przejazdów - wyjaśnia Ewa Obrycka-Błaut.
Na parkurze emocji nie brakowało. Swoje umiejętności prezentowali jeźdźcy, którzy dopiero zaczynają przygodę z jeździectwem, ale też zawodnicy, którzy „niejedną przeszkodę już pokonali“. Sympatyczna atmosfera, wszak zawody odbywały się w ramach 30. urodzin Fundacji Końskie Zdrowie, sprzyjały dobrym przejazdom.