Niektórzy z nich nie widzieli się po kilkadziesiąt lat, a jednak udało im się spotkać w szczytnym celu jakim był mecz charytatywny na rzecz Ukrainy. W czwartkowe popołudnie (14 kwietnia) hala przy ul. Kościuszki wypełniła się kibicami i rodzinami piłkarzy ręcznych MKS Truso z roczników 70 i 80. Zobacz zdjęcia.
Pomysł rozegrania meczu charytatywnego na rzecz Ukrainy zrodził się w głowie trenera MKS Truso Zygmunta Narbuntowicza.
- Zawodnicy z rocznika 70 Paweł Kapla i Krzysztof Adamski zaproponowali, żeby rozegrać mecz międzyrocznikowy. Przy okazji w szczytnym celu, jakim jest pomoc Ukrainie. Byłem zaskoczony liczbą zawodników, którzy zdecydowali się zagrać. Niektórych zobaczyłem po wielu latach i trudno było ich rozpoznać - mówił z uśmiechem trener.
- To był pomysł naszego trenera Zygmunta Narbuntowicza, którzy zadzwonił do mnie i zaproponował, żebyśmy stworzyli inicjatywę poświęconą okolicznościom, które dzieją się za naszą wschodnią granicą - dodał Paweł Kapla. - Nie zastanawiałem się ani sekundy, bo cel był szczytny, pomysł kapitalny. Jeżeli mogliśmy pomóc chociaż w taki sposób i dołożyć swoją cegiełkę, to bardzo chętnie od razu podjąłem się tego zadania i zacząłem budować skład. W pierwszej chwili pomysł skierowałem do swoich kolegów z klasy 8 D, bo od niedawna mamy znów ze sobą kontakt. Koledzy od razu się zgodzili, nie zastanawiali się ani sekundy - mówił przedstawiciel roczników lat 70.
Na mecz przebyło sporo kibiców szczypiorniaka i rodzin zawodników. Przy wejściu do hali można było spotkać młodych adeptów piłki ręcznej, którzy zbierali datki do puszek. Przed rozpoczęciem gry odegrano hymn Polski oraz hymn Ukrainy, a sami zawodnicy odziani byli w niebiesko-żółte barwy.
Spotkanie od pierwszych minut było bardzo zacięte, a worek z bramkami rozwiązał grający nadal w najwyższej klasie rozgrywkowej Mateusz Jankowski. Na drugą bramkę w tym spotkaniu musieliśmy czekać sześć minut, bo w międzyczasie na wysokości zadania stawali obrońcy i bramkarze obu drużyn. Potyczka była zacięta, minimalnie bliżej zwycięstwa byli ci nieco starsi szczypiorniści, a prym w drużynie wiódł Marcin Roszkowski, który co rusz trafiał do siatki. Od stanu 11:8 na parkiecie zaczęli dominować piłkarze z roczników 80., którzy zdobyli pięć bramek z rzędu i udali się na przerwę prowadząc 13:11. Po zmianie stron nadal trwała zacięta walka, nie obyło się od kar dwuminutowych oraz rzutów karnych. Młodsi zawodnicy utrzymywali przewagę, którą wypracowali w pierwszej połowie i ostatecznie wygrali 29:22.
- Mecz mógł się podobać, zawodnicy dali z siebie wszystko jak na swoje lata. Bardzo dziękujemy kibicom za przybycie, bo cel był szczytny. Mieliśmy zaledwie sześć treningów, ale piłka ręczna jest w nas jak jazda na rowerze - powiedział Paweł Kapla.
- Przyjechałem do Elbląga na święta, a że terminy się zbiegły i mogłem się tu pojawić, to bardzo chętnie skorzystałem z zaproszenia - dodał grający w Gwardii Opole Mateusz Jankowski. - Charakter sportowy zostaje we krwi na zawsze i duży szacunek dla organizatorów i chłopaków, którzy mimo wieku i nabytych kilogramów doświadczenia, zdecydowali się zagrać. To bardzo fajna inicjatywa i życzyłbym sobie, aby ona była cykliczna - mówił wychowanek Grzegorza Czapli.
MKS Truso Elbląg 70 - MKS Truso Elbląg 80 22:29 (11:13)
Truso 70: Grzegorz Kusiak, Radosław Skarbecki, Mariusz Chojnacki, Rafał Rocki - Paweł Kapla, Maciej Terlecki, Krzysztof Adamski, Marcin Roszkowski, Radosław Bewicz, Krzysztof Wedeł, Marek Gościński, Sławomir Nowoświat, Witold Strzelec, Maciej Kierwiak, Sławomir Wojtyna, Dariusz Mostowski, Maciej Szafran, Sławomir Korkliniewski, Maciej Ziemiński, Paweł Mikołejko, Rafał Grdeń, Rafał Korożan. Trenerzy: Mieczysław Pleśniak, Andrzej Rusznicki, Bernard Pniociński, Zygmunt Narbuntowicz, Bogdan Tuzimek, Sławomir Kuczyński.
Truso 80: Zenon Korzeniowski, Adam Kwiatkowski: Łukasz Januszewski, Łukasz Janowicz, Dawid Łupiński, Łukasz Lewandowski, Maciej Stanek, Tomasz Janowicz, Mateusz Jankowski, Łukasz Smolak, Piotr Sadowski, Łukasz Buczkowski, Dominik Bloch, Grzegorz Marcinkian, Piotr Wójcik, Maciej Borsukowicz, Paweł Grynis, Paweł Bazela, Ryszard Pietruszyński. Trenerzy: Andrzej Rusznicki, Dorota Śniadała-Zastawna, Zygmunt Narbuntowicz, Bogdan Tuzimek, Sławomir Kuczyński, Dariusz Lotkowski, Grzegorz Czapla.
W trakcie zbiórki zebrano 1713,02 zł i 15 euro. Regionalne Centrum Wolontariatu w Elblągu przekaże te pieniądze na konto fundacji "Pomagamy Ukrainie".
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl była patronem medialnym meczu