Jak powstrzymać Sokół Międzychód - drużynę, która dotychczas zdobywała średnio blisko 99 punktów na mecz?. Elbląscy koszykarze byli bardzo blisko, aby dziś (2 listopada) odnieść pierwsze zwycięstwo na wyjeździe. Tym razem się nie udało, ale elblążanom należą się brawa za walkę.
Drużyna Arkadiusza Majewskiego w Międzychodzie zmierzyła się ze spadkowiczem z I ligi - Mana Lake Sokół Marbo. Gospodarze do dziś przegrali tylko jedno spotkanie (i sześć razy wygrali). Wrażenie robi średnia punktowa Sokoła - koszykarze z Międzychodu zdobywali dotychczas prawie 99 punktów na mecz.
Tymczasem w pierwszej kwarcie pachniało sensacją. Ambitny elbląski beniaminek postawił twarde warunki gry. Dopiero pod koniec pierwszych części spotkania Sokół odskoczył na cztery punkty. Drugą kwartę gospodarze rozpoczęli od podwyższenia prowadzenia do 8 punktów. Elbasket nie składał broni i... w 15. minucie doszedł gospodarzy na jedno oczko. Ostatecznie po pierwszej połowie elblążanie przegrywali tylko trzema punktami.
W trzeciej kwarcie elbląscy koszykarze cały czas deptali Sokołowi po szponach. W 25. minucie po dwóch punktach Kacpra Jastrzębskiego wyszli nawet na chwilę na jednopunktowe prowadzenie. Kilkadziesiąt sekund później Jakub Nowak odpowiada celnym rzutem „za trzy“. Chwilę później „trójkę“ trafia Przemek Zamojski. Prowadzenie przechodzi z rąk do rąk. Chwilę później znów gospodarze odzyskują prowadzenie. Trzecia część meczu kończy się remisem 49:49, po trafieniu Przemka Zamojskiego 33 sekundy przed końcem.
Zaraz na początku ostatnich 10 minut meczu gospodarze odskoczyli na kilka punktów. Jeszcze na trzy minuty przed kocem po rzucie za dwa Przemka Zamojskiego elblążanie przegrywali tylko czterema punktami. Potem jednak Sokół zerwał się do lotu po zwycięstwo. Trzy sekundy przed końcem Przemek Zamojski popisał się kolejnym celnym rzutem za trzy i tym samym zmniejszył rozmiary elbląskiej porażki do sześciu oczek.
Przemysław Zamojski zanotował double - double: 18 punktów i 12 zbiórek. Warto wspomnieć też o Pawle Budzińskim, który zebrał 14 piłek (po 7 w obronie i w ataku). Obie drużyny zagrały na stosunkowo niskiej skuteczności - Sokół trafił 30 proc. rzutów z gry (14 na 39 „za dwa“ i 7 na 29 „za trzy“. Elblążanie niewiele lepiej, bo tylko 32 proc. (15 na 41 „za dwa“ i 8 na 29 „za trzy“). Gdyby ta skuteczność była ciut wyższa, elblążanie sprawiliby małą sensację.
W następnej kolejce, w sobotę 9 listopada, elblążanie we własnej hali podejmą Mikstol Tarnovię Tarnowo Podgórne.
Mana Lake Sokół Marbo Międzychód - Energa Basketball Elbląg 66:60 (19:15, 19:20, 11:14, 17:11)
Basketball: Zamojski 18 (4), Jastrzębski 11 , Prokurat 5, Pawlak 4, Szuszkiewicz, Stawiak 18 (4), Budziński 4, Koniczek, Gliński