UWAGA!

Po drodze na igrzyska

 Elbląg, Julia Kot
Julia Kot (fot. Sebastian Malicki)

Rozgrywane w Poznaniu Regaty Nadziei Olimpijskich są swoistym przeglądem siły juniorów w kajakach i kanadyjkach. Elblążanie z Poznania wrócili z trzema medalami Patryka Stasiełowicza i jednym Julii Kot. Nasi regularnie zapewniali sobie też awanse do ścisłych finałów w poszczególnych konkurencjach. Zobacz zdjęcia.

Regaty Nadziei Olimpijskich to wyścigi kajakarzy i kanadyjkarzy z całego świata w wieku od 15 do 17 lat. Odbywają się co roku, w 2023 r. na poznańskim torze Malta. 43 reprezentacje z pięciu kontynentów, prawie 800 sportowców. - – Zdecydowanie można nazwać tę imprezę nieoficjalnymi mistrzostwami świata w tej kategorii wiekowej. W Nadziejach Olimpijskich jest mnóstwo konkurencji skrojonych na potrzeby zawodników, żeby mogli rywalizować w mocnej, międzynarodowej stawce i poczuli wielką radość z kajakarstwa na różnego rodzaju łodziach - mówiła Jolanta Rzepka, sekretarz Polskiego Związku Kajakowego dla strony internetowej związku.

Wśród 50. osobowej reprezentacji Polski nie mogło zabraknąć elblążan. Powołanie otrzymali Julia Kot i Mikołaj Kot z Silvant Kajak Elbląg oraz Patryk Stasiełowicz z Korony Elbląg (U17). Nie zawiedli. Dla elbląskich juniorów poznańskie zawody były swoistym podsumowaniem sezonu.

 

Patryk

Kanadyjkarz Korony z Poznania wróci z trzema medalami. Elblążanin stanął na drugim stopniu podium w rywalizacji dwójek na 500 metrów i czwórek na tym samym dystansie. Polska dwójka w składzie Patryk Stasiełowicz i Rafał Poklepa wygrała swój bieg eliminacyjny i od razu zameldowała się w finale A. Tam zażarcie walczyła o złoto z... drugą polską dwójką w składzie Marceli Krawiec i Antoni Michalak. O temperaturze finałowego biegu najlepiej świadczy różnica czasowa na mecie. „Elbląska“ osada uległa kolegom z reprezentacji o 0,05 sekundy. Srebrni medaliści uzyskali czas 1,53,65 minuty. Faworyzowani Brazylijczycy musieli zadowolić się brązowym medalem.

Cała czwórka „pogodziła się“ godzinę później w finale czwórek na 500 metrów. Ale od początku... Do finału Polacy awansowali z drugiego miejsca w biegu eliminacyjnego (awansowały trzy pierwsze osady). Tam spotkali się z drugą biało-czerwoną czwórką w składzie Mateusz Augustyniak, Mateusz Gehrke, Szymon Idzikowski, Oskar Dekowski. Złoci i srebrni z dwójek wywalczyli srebrny medal w czwórce z czasem 1,44,04 tracąc do złota 0,31 sekundy. Druga biało-czerwona czwórka uplasowała się na 7. miejscu.

Medalową zdobycz Patryk Stasiełowicz uzupełnił w niedzielę(10 września) po południu w czwórce na 200 metrów. Trener reprezentacji na 200 metrów wysłał w bój ten sam skład co na 500 metrów: Marcelego Krawca, Patryka Stasiełowicza, Rafała Poklepę i Antoniego Michalaka. Polacy do finału A awansowali z drugiego miejsca w biegu eliminacyjnym (bezpośrednio awansowały trzy osady). W finałowym biegu uzyskali czas 38,97 sekund, co dało im brązowy medal. Do zwycięskich Węgrów stracili 0,63 sekundy.

To jednak nie koniec sukcesów Patryka Stasiełowicza. Elblążanin konsekwentnie meldował się w finale A. W jedynce na 1000 metrów był szósty (4,42,12 minuty), W dwójce na 1000 metrów z Rafałem Poklepą był piąty (4,06,64 minuty). Osada w tym samym składzie na 200 metrów uplasowała się na szóstym miejscu (43,00 sekundy).

  Elbląg, reklama
reklama

 

Julia

Julia Kot z Silvant Kajak Elbląg wraz z Aleksandrą Szeligą wywalczyła brązowy medal w dwójce na 1000 metrów. Po biegu eliminacyjnym Polki musiały sobie parę rzeczy wyjaśnić. Ukończyły go na czwartym miejscu i o wejście do ścisłego finału musiały walczyć w półfinale. Można było czuć niedosyt, ponieważ trzy pierwsze osady z biegu kwalifikowały się do finału A. W półfinale biało-czerwone nie pozostawiły złudzeń: pewne zwycięstwo (7,59 sekund przewagi nad drugimi Serbkami) i pewny awans. Czas na finał. Do ostatnich metrów Polki walczyły o srebro. ostatecznie rywalizacja dwójek zakończyła się triumfem Węgierek. Dwie osady Węgier zajęły dwa pierwsze miejsca na podium, trzecie przypadło Polkom (4,00,63 minuty), które do złota straciły 3,7 sekundy, do srebra... 0,13 sekundy.

Pewną ciekawostką jest fakt, że elblążanka bardziej liczyła na medal w jedynkach na 1000 metrów. Tu jednak skończyło się na czwartym miejscu W finałowym biegu elblążanka 1000 metrów pokonała w czasie 4,31,95 minuty tracąc do pierwszej Kanadyjki 6,01 sekundy.

- Jak na razie zawody bardzo udane. Po biegu eliminacyjnym w dwójce było źle, musiałyśmy sobie parę rzeczy wyjaśnić. Nie miałyśmy ochoty płynąć w półfinale. Ale w końcu dogadałyśmy się i poszło nam bardzo, ale to bardzo dobrze - mówiła Julia Kot przed sobotnimi startami na 500 metrów. - Czwarte miejsce w jedynce to bardzo dobra pozycja. Nie ma się co oszukiwać, że była szansa na medal, strata do podium była jednak dość duża. Dwie Węgierki w finale, to mówi dużo o trudności tego biegu. Ale przed zawodami bardziej liczyłam na medal na jedynce niż w dwójce.

Trzeci start i trzeci finał A. Tym razem w jedynkach na 500 metrów. Efekt końcowy to ósme miejsce w finale z czasem 2,06,88 minuty. Ozdobą rywalizacji był jednak bieg półfinałowy, kiedy to elblążanka „dała z wątroby“. Tego się nie da opisać, to trzeba było zobaczyć. Rewelacyjny bieg zakończyła na drugim miejscu i awansowała do ścisłego finału.

- Patrząc na cały sezon, to był najlepszy w mojej dotychczasowej karierze. Mistrzostwa świata, mistrzostwa Europy, medale mistrzostw Polski, medale z międzynarodowych zawodów w Bratysławie. I tutaj jeszcze medal z Nadziei. Bardzo udany sezon - podsumowała Julia Kot.

 

Mikołaj

Mikołaj Kot wraz z Kubą Wojciechowskim zajęli piąte miejsce w dwójkach na 1000 metrów. Czwórka na tym samym dystansie osada w składzie Mikołaj Kot, Kuba Wojciechowski, Igor Płaczek i Jakub Mińczuk zakończyła rywalizację w finale B, gdzie Polacy zajęli trzecie miejsce z czasem 1,32,98 minuty, co w przełożyło się na 12. miejsce na zawodach. Warto też wspomnieć, że w finale B pokonali drugą polską czwórkę (Marcel Meus, Mateusz Majza, Mikołaj Kazimierczak i Paweł Szott), którzy przypłynęli na szóstym miejscu (15. miejsce ogółem).

Dwójka w składzie Mikołaj Kot i Igor Płaczek rywalizowała też na 500 metrów i na 200 metrów. Na 500 metrów biało-czerwoni uplasowali się na ósmym miejscu w finale A z czasem 1,42,11 minuty. Taką samą pozycję uzyskali w rywalizacji na 200 metrów - czas 35,79 sekundy.

 

Warto też wspomnieć, że jedną z sędziów zawodów była Agnieszka Banaś z Elbląga.

SM

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama