Po przegranej 2:4 grze kontrolnej z drugoligowym Jeziorakiem Iława trener elblążan Oleg Raduszko podziękował kilku testowanym zawodnikom. W najbliższą sobotę futboliści przymierzani do Olimpii rozegrają grę wewnętrzną, a kolejne sparingi zaplanowano na przyszły tydzień – 27 stycznia Huragan Morąg i 31 stycznia Zawisza Bydgoszcz.
W meczu przeciw Jeziorakowi bardzo słabo spisali się obaj bramkarze – mający kontrakt z Olimpią Miloś Budaković i testowany golkiper Radomiaka Radom Piotr Banasiak. Trzy bramki dla gości z Iławy padły po ewidentnych błędach bramkarzy, przy czym przy dwóch zawinił Serb, który potwierdził obiegową opinię, że jest graczem nieobliczalnym.
- Jeśli chcemy walczyć skutecznie o utrzymanie w lidze, to musimy z tyłu grać dużo pewniej. Przy warunkach jakie posiada Budaković niezrozumiałym jest jego zachowanie przy straconych golach. Pierwsze i czwarte trafienie dla Jezioraka, to kuriozalne bramki. Nie wiem gdzie tkwi przyczyna, ale tak dalej być nie może. Goście bezlitośnie wykorzystali nasze błędy i skorzystali z prezentów. Tak jak zagraliśmy w obronie, nie przystoi grać na pierwszoligowym poziomie - powiedział po meczu drugi trener Olimpii Szymon Szałachowski.
Uznania w oczach pierwszego coacha Olega Raduszki nie uzyskali również dwaj „arkowcy” Wojciech Wilczyński i Piotr Robakowski. Pozostała dwójka z Gdyni – Paweł Czoska i Adrian Sulima zostanie w Elblągu przynajmniej do soboty, kiedy to rozegrana zostanie gra wewnętrzna. Podobnie ma się sprawa z innymi sprawdzanymi graczami defensywnymi Maciejem Czachórem (Broń Radom) i Michałem Pujdakiem (Concordia Elbląg), także Mateuszem Lisieckim (Legia Warszawa ME).
Części podziękowano
Obok wspomnianej dwójki z Arki, na pewno w rundzie rewanżowej w barwach Olimpii nie zobaczymy zawodników Zagłębia Lubin – Marcina Martynowicza i Adriana Krysiana. Obaj nie zachwycili i wrócili na Dolny Śląsk. Raczej żółto-biało-niebieskich barw nie przyodzieje również Damian Szuprytowski, który we wcześniejszych sprawdzianach wypadał obiecująco, ale nie na tyle, by postawić na niego w walce, która czeka Olimpię w drugiej części sezonu. Pod znakiem zapytania stoi przyszłość w Olimpii gracza Startu Otwock Pawła Hermana, który zaprezentował się nieźle, ale na przeszkodzie dalszym testom stanął uraz, którego zawodnik nabawił się w trakcie meczu z Jeziorakiem. Z tego powodu młody gracz wrócił już do Otwocka.
- Z tych zawodników, którym zdecydowaliśmy się podziękować najlepsze wrażenie sprawił na nas młody Bartłomiej Kowalczyk (wychowanek Olimpii, który ostatnie lata spędził w Arce Gdynia i Orkanie Rumia – przyp. red.). Występuje on jednak na tej pozycji, która w Olimpii jest dość dobrze obsadzona i w chwili obecnej nie miałby większych szans na grę. Dlatego lepiej dla rozwoju tego chłopaka będzie jeśli poszuka sobie klubu, gdzie nie będzie od początku skazany na tak mocną rywalizację, być może w II lidze, bo bez wątpienia umiejętności ku temu ma – skwitował asystent pierwszego trenera Szymon Szałachowski.
W Olimpii na pewno pozostanie natomiast obiecujący młodzieżowiec Mateusz Górka. Do dopięcia transferu z Rodłem Kwidzyn pozostały szczegóły i zawodnik w przyszłym tygodniu ma podpisać kontrakt.
Szukają dalej
Działaczom Olimpii nie pozostaje nic innego, jak dalsze poszukiwania zawodników, którzy wzmocnią zespół z Agrykola. W sobotę powinna choć w części wyjaśnić się kwestia graczy zza wschodniej granicy, których spora grupa trenuje w Elblągu od blisko dwóch tygodni.
- Są to ciekawi gracze, ale jeśli zdecydujemy się na któregoś z nich, to musi on być wyraźnie lepszy od zawodników z Polski, w szczególności tych z Elbląga. W tej chwili wyróżnia się trzech obcokrajowców i zamierzamy się nim jeszcze przyglądać. Pozostali wrócą do domów po sobotniej grze - poinformował Szałachowski.
Kolejnych zawodników na testach w Olimpii należy spodziewać się w przyszłym tygodniu. W tym gronie pojawić się mają bramkarze i zawodnicy formacji defensywnej. Klub prowadzi również rozmowy z dwoma napastnikami, którzy w przeszłości występowali w ekstraklasie. Bardzo prawdopodobne, że w Elblągu pojawią się kolejne posiłki ze wschodu. Trener Raduszko chce by do końca stycznia zamknąć kadrę drużyny, a w najgorszym wypadku mieć skompletowane 85-90 procent zespołu. Okres wielkiego testowania w Olimpii zamknie mecz kontrolny 31 stycznia w Bydgoszczy z miejscowym Zawiszą.
Olimpia Elbląg – Jeziorak Iława 2:4 (0:1, 0:2, 2:1) – trzy razy po 30 minut
0:1 – Zubrzycki (14.), 0:2 – Kowalczyk (41.), 0:3 – Kolibowski (52.), 1:3 – Martynowicz (71.), 2:3 – Sulima (80.), 2:4 – Jankowski (89.)
Olimpia: (I tercja) Miloš Budaković - Grzegorz Miecznik, Mykoła Dremluk, Marcin Pacan, Wojciech Wilczyński, Aleksandr Tiszkiewicz, Krzysztof Kaczmarczyk, Michaił Gornak, Siergiej Galuszyn, Michaił Koladko, Anton Kołosow
Olimpia: (II tercja) Piotr Banasiak - Michał Pujdak, Marcin Pacan, Nikołaj Borsukow, Piotr Robakowski, Aleksandr Tiszkiewicz, Lubomir Lubenow, Paweł Herman, Mateusz Górka, Bartłomiej Kowalczyk, Sriebrow
Olimpia: (III tercja) Miloš Budaković - Michał Pujdak, Maciej Czachór, Mateusz Lisiecki, Andrzej Matwijów, Paweł Czoska, Michał Pietroń, Marcin Martynowicz, Adrian Sulima, Damian Szuprytowski, Pinczuk
Jeziorak: Dawid Kręt - Mohammed Eid (60 Piotr Suchocki), zawodnik testowany (75 Arkadiusz Wietecha), Hajk Czilingarjan, Piotr Skokowski, Tomasz Kolibowski (77 Cezary Nowiński), Arkadiusz Żaglewski, Hubert Otręba (70 Michał Jankowski), Iwo Zubrzycki, Aleksaner Kowalczyk, zawodnik nieznany