Po spadku Słupii Słupsk do pierwszej ligi serii B nadal chciałam grać w ekstraklasie. Akurat tak się złożyło, że moją osobą zainteresowali się działacze EB Startu, a ja chciałam trafić do Elbląga - mówi nowa zawodniczka EB Startu, rozgrywająca Urszula Lipska.
Lipska to najmocniejsze wzmocnienie EB Startu w tym sezonie. Młoda, 20-letnia rozgrywająca, jest wychowanką Słupii Słupsk. Jej największe sukces to m.in. dwukrotne zwycięstwo w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodniczek w pierwszej lidze serii B oraz awans ze Słupią do ekstraklasy. Poza tym Lipska wraz ze Słupią zdobyła wszystkie złote medale mistrzostw Polski grup młodzieżowych, od młodzików po juniorki starsze.
- Niestety nie udało się nam ze Słupią utrzymać w ekstraklasie. Główne tego przyczyny to fakt, że byłyśmy młode i niedoświadczone, aby móc z powodzeniem rywalizować w ekstraklasie - wyjaśnia Lipska.
Przez ostatnie półrocze zawodniczka nie grała w Słupii, bo jak donosiła pomorska prasa, pokłóciła się z trenerem. Dzisiaj Lipska nie chce już do tego wracać.
- Było parę źródeł konfliktu pomiędzy zawodniczkami a trenerami - mówi.
W lipcu Lipska podpisała dwuletni kontrakt z elbląskim klubem. Jak stwierdza, chciała tu trafić:
- EB Start to klub z tradycjami walczący zawsze o wyższe cele w lidze - mówi.
Nie będzie jednak łatwo się jej przebić do podstawowego składu. Czeka ją ostra walka o miejsce w zespole. Akurat na tej pozycji grać może kilka, bardziej doświadczonych, zawodniczek: Hanna Szuszkiewicz, Monika Pełka-Fedak, Elżbieta Olszewska, Kamila Kozik.
- Nie boję się rywalizacji o miejsce w składzie. Mam nadzieję, że się jeszcze tu dużo nauczę - mówi Lipska. - Koleżanki przyjęły mnie bardzo ciepło i serdecznie.
Jak mówi utalentowana zawodniczka jej planem na najbliższe dwa lata jest utrzymanie się z drużyną w pierwszej szóstce.
- Marzę także o powołaniu do reprezentacji Polski - zdradza.
- Niestety nie udało się nam ze Słupią utrzymać w ekstraklasie. Główne tego przyczyny to fakt, że byłyśmy młode i niedoświadczone, aby móc z powodzeniem rywalizować w ekstraklasie - wyjaśnia Lipska.
Przez ostatnie półrocze zawodniczka nie grała w Słupii, bo jak donosiła pomorska prasa, pokłóciła się z trenerem. Dzisiaj Lipska nie chce już do tego wracać.
- Było parę źródeł konfliktu pomiędzy zawodniczkami a trenerami - mówi.
W lipcu Lipska podpisała dwuletni kontrakt z elbląskim klubem. Jak stwierdza, chciała tu trafić:
- EB Start to klub z tradycjami walczący zawsze o wyższe cele w lidze - mówi.
Nie będzie jednak łatwo się jej przebić do podstawowego składu. Czeka ją ostra walka o miejsce w zespole. Akurat na tej pozycji grać może kilka, bardziej doświadczonych, zawodniczek: Hanna Szuszkiewicz, Monika Pełka-Fedak, Elżbieta Olszewska, Kamila Kozik.
- Nie boję się rywalizacji o miejsce w składzie. Mam nadzieję, że się jeszcze tu dużo nauczę - mówi Lipska. - Koleżanki przyjęły mnie bardzo ciepło i serdecznie.
Jak mówi utalentowana zawodniczka jej planem na najbliższe dwa lata jest utrzymanie się z drużyną w pierwszej szóstce.
- Marzę także o powołaniu do reprezentacji Polski - zdradza.
AP