Dalej chwalcie pod niebiosy księdza - dyktatora, który powinien się zająć parafianami, a nie prezesurą i przytulaniem kasy w piłkarskim klubie. W Olimpii wszystko jest tak jak być nie powinno. A budowa oświetlenia niech nie przysłania kompletnego braku kompetencji. Az strach pomyśleć co będzie dalej. A bajki o poważnym włączeniu się do sypania kasy na klub Pana Wójcika można zapomnieć. On nie jest idiotą aby pchać kasę w pazerne łapki księżula. Pozdro dla kumatych.
Tematu nie ma, bo być nie mogło. Główny kucharz nie zamierza nikogo dopuszczać do swojego gara. Pobożne życzenia kibiców, które nie mają szans na wcielenie w życie. Pan ksiądz spuści ten klub na dno na lata. Amen.