Na niebie w Elblągu można podziwiać najlepsze polskie załogi motoparalotniowe. 16 ekip rywalizuje o Puchar Polski i zwycięstwo w ogólnokrajowej lidze. - Motoparalotnia daje wolność i swobodę. Możemy startować praktycznie z każdego miejsca i latać niemal wszędzie – mówi Jacek Ciszkowski, organizator zawodów. Zobacz fotoreportaż.
- Uwielbiam techniczne konkurencje, bo to, jak mi pójdzie zależy ode mnie i nawigatora. Rzadko latam indywidualnie, wolę tandemy – mówi Daniel Walkowiak z Wrześni, kilka tygodni temu razem Andrzejem i Adrianną Malkusz, Jarosławem Balcerzewskim, Magdą Kłoss i swoim bratem Romanem Walkowiakiem zdobyli w Wielkiej Brytanii tytuł drużynowego wicemistrza świata w klasie PL2. - By walczyć z najlepszymi, trzeba swoje wylatać – śmieje się. - W zawodach na tym polega dowcip, że dopiero przed startem dowiadujemy się, jakie zadania dają nam organizatorzy. Mamy chwilę na tak zwaną kwarantannę, opracowanie map i lecimy. Konkurencji jest masa, na czas, na punkty, wszystko zależy od wyobraźni organizatorów, a ta jest duża.
- Ten sport daje wolność i swobodę. Nie jest praktycznie od niczego uzależniony. Sprzęt można przewieźć w samochodzie osobowym, jego złożenie zajmuje góra godzinę, loty odbywają się w strefie niekontrolowanej, więc nie wymagają żadnych zezwoleń czy zgłoszeń. Ten sport można uprawiać wszędzie, musi być tylko odpowiednia widzialność, brak opadów i jak najsłabszy wiatr – tłumaczy mówi Jacek Ciszkowski, jedyny elblążanin w kadrze narodowej w tym sporcie i organizator zawodów. - Do Elbląga przyjechało 16 ekip, wiele osób to członkowie polskiej kadry narodowej. W mojej klasie klasie mam groźnego rywala, mistrza Polski, z którym będę walczył o pierwsze miejsce.
Nad przebiegiem rywalizacji czuwa Adam Paska, trener motoparalotniowej kadry narodowej i jednocześnie dyrektor elbląskich zawodów. - Motoparalotniarstwo może uprawiać praktycznie każda zdrowa osoba. Wystarczy tylko skończyć kurs i otrzymać świadectwo kwalifikacji, czyli takie prawo jazdy na ten sprzęt, który jest dostępny obecnie w naprawdę rozsądnych cenach. W Polsce ten sport uprawia około 1,5 tysiąca osób, to najliczniej uprawiana dyscyplina lotnicza w naszym kraju - mówi Adam Paska.
Zawody w Elblągu potrwają do niedzieli. Oto program:
sobota, 10 września
godz. 15-17 - konkurencja ekonomiczna (rozegranie konkurencji uzależnione jest od warunków pogodowych)
godz. 17-19 – konkurencja techniczna (rozegranie konkurencji uzależnione jest od warunków pogodowych)
niedziela, 11 września
godz. 6-10 – konkurencja nawigacyjna, ekonomiczna lub techniczna (rozegranie konkurencji uzależnione jest od warunków pogodowych)
godz. 12 – zakończenie zawodów