Concordia Elbląg nie sprawiła niespodzianki i nie awansowała do drugiej rundy centralnych rozgrywek Pucharu Polski. Pomarańczowo – czarni ulegli Unii Skierniewice. Zobacz zdjęcia z meczu.
Nie ma szczęścia do rozgrywek centralnych Pucharu Polski Concordia Elbląg. Dziś (22 września) pomarańczowo – czarni zrobili czwarte podejście i... znów pożegnali się z pucharowymi rozgrywkami na pierwszej przeszkodzie.
Dzisiejszy mecz był pierwszym w historii Concordii, w którym elblążanie w rozgrywkach centralnych Pucharu Polski występowali w roli gospodarza. Ich przeciwnikiem była trzecioligowa Unia Skierniewice, zajmująca trzecie miejsce w grupie pierwszej III ligi.
Elblążanie, lider warmińsko – mazurskiej IV ligi, faworytem tego spotkania nie byli. Niestety, na boisku było widać różnicę poziomu. Sam mecz nie był emocjonującym widowiskiem. Pomarańczowo – czarni nie umieli poważnie zagrozić bramce gości. Początek spotkania nie zapowiadał się jednak źle... w 8. minucie Radosław Bukacki z rzutu wolnego postraszył bramkarza rywali Mateusza Wlazłowskiego. Silny strzał, ale bramkarz złapał piłkę. Z upływem czasu goście przejęli inicjatywę. Warto w tym miejscu wyróżnić bramkarza pomarańczowo – czarnych Kacpra Leszczyńskiego, który kilkoma ładnymi interwencjami uchronił swój zespół od straty bramki. Jak się okazało do czasu...
W 35. minucie spotkania bramkarz Concordii piękną interwencją wybija piłkę na rzut rożny po strzale z rzutu wolnego Damiana Makucha. Po rzucie rożnym piłka trafiła do Piotra Kłąba, który dał gościom prowadzenie.
W drugiej części spotkania gospodarze musieli grać bardziej odważnie, aby realnie myśleć o odwróceniu losów pojedynku. Niestety brakowało pomysłu, jak sforsować obronę drużyny ze Skierniewic. A kiedy już pojawiła się szansa, brakowało wykończenia. Można gdybać, jak potoczyłby się mecz, gdyby Mateusz Szmydt wykorzystał 100-procentową sytuację do wyrównania. Niestety pomocnik gospodarzy przegrał pojedynek z Mateuszem Wlazłowskim.
Drugą bramkę strzelili goście: w 80. minucie Krzysztof Wojciechowski strzałem głową pokonał Kacpra Leszczyńskiego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. I ta bramka w zasadzie zamknęła mecz.
Concordia może skupić się na lidze – kolejny mecz podopieczni Krzysztofa Machińskiego rozegrają w sobotę. W Lidzbarku Warmińskim zmierzą się z tamtejszą Polonią.
Concordia Elbląg – Unia Skierniewice 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 – Kłąb (38. min.). 0:2 – Wojciechowski (80. min.)
Concordia: Leszczyński – Piech (58' Łęcki), Bukacki, Szmydt, Kopka, Skierkowski (85' Kruczkowski), Szawara, Drewek, M. Pelc (71' Wieliczko), Tomczuk, Lewandowski