Zauważyłem w ubiegłym roku że tak jak piszesz nie ma ludzi nie do zastąpienia, po rozwaleniu składu niezbyt można było ich zastąpić. Ale problem jest gdzie indziej , nikt nie chce grać w klubie w którym rządzi Pan Guminiak . Pocztą pantoflową wśród piłkarzy rozchodzi się jakim jest pracodawcą.