
Zawodniczki Startu Elbląg inaugurację sezonu 2013/2014 mają już za sobą. W pierwszym pojedynku przegrały z Pogonią Szczecin. Okazję do rehabilitacji będą miały już w najbliższą sobotę w Jeleniej Górze. W tym meczu nie zobaczymy jeszcze Wiolety Janaczek, jednak zapraszamy do zapoznania się z sylwetką tej zawodniczki.
Początki: Moja przygoda z piłką ręczną zaczęła się w podstawówce. Trener piłki ręcznej przyszedł do mojej klasy i zapytał nas kto najszybciej biega. Dzieciaki z klasy odpowiedziały, że ja. Poprosił, żebym przyszła na testy do szkoły sportowej o profilu piłka ręczna i tak się zaczęła moja kariera. Mój pierwszy klub to Łącznościowiec Szczecin, a pierwszy trener Zbigniew Jelski.
Największe osiągnięcia: Jeden srebrny i dwa brązowe medale z AZS AWFiS Gdańsk oraz Puchar Polski. Z tą drużyną wygrałam także Akademickie Mistrzostwo Świata oraz bodajże ośmiokrotnie złoty medal Akademickich Mistrzostw Polski.
Mecz, który szczególnie wspominam: Wydaje mi się, że był to mecz przeciwko EB Start Elbląg dawno, dawno temu.
Występy z reprezentacją: W kadrze seniorskiej wystąpiłam około dwadzieścia razy, a mój najlepszy mecz był przeciwko kadrze Białorusi. Wtedy zdobyłam pięć bramek.
Najmocniejsza strona Startu: Wydaje mi się, że teraz jest to obrona i szybka kontra.
Najlepsza polska zawodniczka: Karolina Kudłacz.
Ulubiona zawodniczka: Wszystkie dziewczyny, które znam są fajne.
Moja najmocniejsza strona na parkiecie: Wydaje mi się, że dużo bramek zdobywam po zwodzie.
Marzenie sportowe: Występy na najważniejszych imprezach takich jak: Igrzyska Olimpijskie, Mistrzostwa Świata, Mistrzostwa Europy.
Sport w dzieciństwie: Przez chwilę trenowałam gimnastykę artystyczną, ale później moja nauczycielka stwierdziła że powinnam pójść na coś mocniejszego.
Gdybym nie została piłkarką: Nie wiem co bym robiła w tym momencie.
Po zakończeniu kariery: Chciałabym pracować w szkole jako nauczyciel w-fu. Obecnie również pracuję w szkole i później również chciałabym kontynuować tę pracę.
Wykształcenie: Ukończyłam Akademie Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku.
Hobby: Czas wolny głownie spędzam z rodziną. Spotykamy się z przyjaciółmi, jeździmy na wypady nad morze, chodzimy na długie spacery, a w okresie letnim często grillujemy na działce.
Ksywka: Po prostu Wiola.

Trenerzy o Wiolecie: O Wiolecie za dużo nie mogę powiedzieć, bo gdy przyszedłem do drużyny, to była już kontuzjowana. Jedno jest jednak pewne, zawodniczka ta pracuje niesamowicie mocno, żeby wrócić na boisko i to jest bardzo pozytywne powiedział Antoni Parecki. - Wioleta na razie trenuje indywidualne, coraz częściej po kontuzji wchodzi w trening z zespołem. Jeszcze troszkę czasu potrzeba, żeby doszła do pełni sił. Myślę że powinna być przygotowana do grania w listopadzie. Wielokrotnie pokazywała charakter na boisku, tak samo jest na treningach - dodała Justyna Stelina.