Siatkarska reprezentacja Polski z Joanną Wołosz i Aleksandrą Szczygłowską w składzie wygrała swój drugi mecz na igrzyskach. Wychowanki Truso wraz z koleżankami z kadry pokonały Kenię 3:0 i zameldowały się w ćwierćfinale.
W swoim premierowym meczu na igrzyskach biało-czerwone pokonały reprezentację Japonii 3:1. Drugi przeciwnik był już mniej wymagający, jednak trener Stefano Lavarini w wyjściowym składzie postawił na pierwszą szóstkę, z Joanną Wołosz i Aleksandrą Szczygłowską.
Warto nadmienić, że w światowym rankingu Polska zajmuje miejsce 3, natomiast Kenia 20. Mecz od początku układał się po myśli naszej kadry, która szybko zbudowała przewagę. Biało-czerwone punktowały seryjnie i prowadziły 19:9. Do końca seta były skoncentrowane i wygrały go 25:14. Po zmianie stron gra przez jakiś czas była wyrównana (2:2; 3:3). Potem Polki odskoczyły, punkt w ataku zdobyła nawet Joanna Wołosz, wykorzystując piłkę sytuacyjną. Gdy nasza rozgrywająca zdobyła drugi punkt z zagrywki, tablica wyników wskazywała 15:8. Ambitne Kenijki walczyły i zdołały nieco zniwelować straty (17:12). Biało-czerwone nie miały jednak problemów by wysoko je pokonać w tym secie (25:17).
W trzeciej partii Joanna Wołosz nie pojawiła się na parkiecie, jej miejsce zajęła Katarzyna Wenerska. Trener rotował składem, jednak nie wpłynęło to na dobrą grę jego podopiecznych. Polki prowadziły 3:0, 5:0, 7:1, Kenijki zdołały jednak zniwelować straty do dwóch oczek (8:6). W kolejnych akcjach Biało-czerwone były wyraźnie lepsze i znów odskoczyły, by ostatecznie wygrać 25:15 i całe spotkanie 3:0.
- W hali była super atmosfera i myślę się, że było to fajne widowisko dla kibiców. Warto docenić taki zespół, jakim jest Kenia, bo widać że dziewczyny bardzo chcą, mimo że może nie mają warunków do pracy. Fajnie, że wygrałyśmy to spotkanie 3:0, bo ich gra była niekonwencjonalna. Na pewno było to fajne doświadczenie. Dla nas najważniejsze było wygrać to spotkanie - powiedziała po meczu dla TVP Sport pochodząca z Elbląga Aleksandra Szczygłowska.
Polki awansowały do ćwierćfinału. 4 sierpnia zmierzą się z Brazylią, a zwycięstwo da im pierwsze miejsce w grupie.