UWAGA!

Elblążanin czwarty na 800 metrów na mistrzostwach świata

 Elbląg, Elblążanin czwarty na 800 metrów na mistrzostwach świata
fot. Anna Dembińska (arch. portEl.pl)

W kolumbijskim Cali trwają mistrzostwa świata w lekkiej atletyce do lat 20. Wychowanek MKS Truso Kacper Lewalski zajął czwarte miejsce w finale biegu na 800 metrów.

Z bardzo dobrej strony na kolumbijskich mistrzostwach świata prezentuje się elblążanin Kacper Lewalski. Podopieczny Czesława Nagy w swojej koronnej konkurencji – 800 metrów awansował do finału.

Bieg eliminacyjny wygrał, w swoim półfinale był drugi. Polak uległ tylko Algierczykowi Heithememowi Chenitefemowi. Przed finałem czasy zawodników są mniej istotne, głównie chodzi o to, żeby zakwalifikować się do kolejnej rundy.

Drugi z Polaków startujący w półfinale – Bartosz Kitliński – zajął czwarte miejsce w swoim biegu i odpadł z dalszej rywalizacji.

Bieg finałowy na 800 metrów zaplanowany jest na sobotę o godzinie 23:16 czasu polskiego (16:16 czasu lokalnego). Rywalizację można oglądać na antenie TVP Sport. Początek transmisji o 22:30.

 

Edycja z 23:20:. Kacper Lewalski wystartował z toru nr trzy. Na początku trzymał się czoła, biegł na czwartym miejscu. Potem nadeszły bardziej dramatyczne chwile, kiedy wychowanek Truso tracił pozycję, dał się zamknąć przez rywali. W drugiej części dystansu rozpoczął walkę o medal. Na bieżni doszło do przepychanek. Elblążanin walczył, do medalu zabrakło niewiele. Ostatecznie zakończył rywalizację na czwartym miejscu z czasem 1,47,84 minuty. Do zwycięzcy Etiopczyka Ermiasa Girmy stracił 48 setnych sekundy, do brązowego medalu - 19 setnych.

 

Edycja z 7 sierpnia z 21:35: -

- Po biegu eliminacyjnym poczułem ból gardła, ale uznałem, że się przetarłem i to normalne. Następnego dnia było już gorzej, czułem że atakuje mnie infekcja. W biegu półfinałowym byłem już osłabiony i żyłem nadzieją, że organizm wytrzyma na finał.

Następnego dnia dopadła mnie gorączka i osłabienie. Myślałem, że już nie wystartuję w biegu finałowym, bo było ze mną ciężko, ale nie chciałem się poddać. Zamiast walczyć na bieżni z chłopakami, to musiałem walczyć sam ze sobą. Wiem, że jakbym się poddał, to żałowałbym tej decyzji do końca życia, ale to nie w moim stylu. Dziękuję wszystkim za doping i tyle miłych słów - napisał Kacper Lewalski na swoim profilu w mediach społecznoścowych.

SM

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama