Zaskoczył mnie trochę pomiar czasu. Linie startu przekroczyłem około 40 sek. po rozpoczęciu biegu i wynik rzeczywisty został przekłamany. W Piekarczyku pomiar szedł od momentu przekroczenia linii startu. Dziwne to trochę bo wygląda na to że pomiarem zajmował się ten sam organizator. Ogólnie bieg i frekwencja ok. Takich zawodów powinno być w Elblągu więcej żeby ruszyć tą stagnację i monotonię, a młodzieży nawet tej niepracującej pokazać inną alternatywę niż 'bieganie' do Borysa!
@marian - Liczył się czas brutto, czyli nie od momentu przekroczenia startu, a od momentu wystrzału pistoletu. Dla własnej satysfakcji liczy się czas netto, czyli on momentu przekroczenia startu.