Do Elbląga w lutym 2025 roku przyjadą najlepsze kobiece drużyny siatkówki w kraju, by zmierzyć się w finale Tauron Pucharu Polski. Niewykluczone, że w swoim rodzinnym mieście zagra Aleksandra Szczygłowska, wychowanka Truso i olimpijka, grająca obecnie w Rzeszowie.
W poniedziałek prezydent Elbląga zwołał konferencję prasową z prezesem Polskiej Ligi Siatkówki, na której podpisano list intencyjny w sprawie współpracy przy organizacji finału Tauron Pucharu Polski. Impreza odbędzie się w dniach 15-16 lutego 2025 r. w hali MOSiR przy al. Grunwaldzkiej i wezmą w niej udział najlepsze zespoły kobiecej siatkówki w Polsce. Które konkretnie, okaże się w styczniu, gdy wyłoniona zostanie finałowa czwórka rozgrywek. Niewykluczone, że będzie w niej KS DevelopRes Rzeszów, w którym na co dzień występuje Aleksandra Szczygłowska, wychowanka Truso Elbląg i uczestniczka ostatnich igrzysk olimpijskich w Paryżu.
- Jestem bardzo związana ze swoim rodzinnym miastem. Jak tylko mogę, odwiedzam rodzinę i spędzam w Elblągu czas wolny. Mam nadzieję, że z moją drużyną KS DevelopRes Rzeszów wystąpimy na tym turnieju, że to będzie fantastyczny czas i spora promocja dla Elbląga – powiedziała Aleksandra Szczygłowska na filmie odtworzonym podczas konferencji prasowej.
- Mamy doskonałych kibiców i wierzę, że nie zawiodą i frekwencja będzie duża. Mamy świetnych sportowców, za przykład podam dwie olimpijki, które są wychowankami naszego klubu – Joanna Wołosz i Aleksandra Szczygłowska. Myślę, że miało również znaczenie przy wyborze gospodarza, zabiegaliśmy o to. Mamy też świetną infrastrukturę sportową do realizacji tego wydarzenia. Już dzisiaj serdecznie zapraszam. Jestem przekonany, że elblążanki i elblążanie oraz goście, którzy przyjadą z zewnątrz będą bardzo zadowoleni z tego, że będą mogli oglądać siatkówkę na tak wysokim poziomie – mówił prezydent Michał Missan.
- Bardzo się cieszymy, że po siedmiu latach z południa Polski Puchar Polski przenosi się do Waszego bardzo gościnnego regionu. Elbląg to imponujące miasto, w którym są korzenie w siatkówce żeńskiej. W momencie, w którym powstaje taka impreza jak Puchar Polski, tak było w Nysie, siatkówka klubowa się odradza. W Olsztynie jest zespół męski w najwyższych rozgrywkach, naturalne by było, by w województwie pojawił się żeński zespół w Tauron lidze. Hasło „Elbląg w formie” mówi samo za siebie. My na pewno zorganizujemy turniej na absolutnie wysokim poziomie organizacyjnym na poziomie światowym – zapewniał Artur Popko, prezes Polskiej Ligi Siatkówki
Mecze finałowego turnieju będą transmitowane na żywo na antenach Polsatu Sport oraz w aplikacji World Volley. 6 grudnia ma ruszyć sprzedaż biletów na elbląski turniej, które będą dostępne, jak zapewniał prezes PLS - „w dostępnych cenach” na platformie Decatlon GO.
Prezydent nie chciał na razie zdradzić, ile budżet miasta będzie kosztowała ta impreza. – Trwają rozmowy na temat udziału w kosztach miasta i województwa warmińsko-mazurskiego, rozmawiałem z panem marszałkiem. Jak dogadamy szczegóły, to będziemy mogli o nich poinformować. – odpowiedział prezydent Michał Missan na nasze pytanie. Z naszych informacji wynika, że może chodzić o kwotę ok. 50 tysięcy złotych.
Przedstawiciele Polskiej Ligi Siatkówki wskazywali, że takie imprezy jak finał Pucharu Polski mogą być początkiem odradzania się klubowej siatkówki w miastach-gospodarzach. Elbląg ma tradycje II-ligowe, od lat jednak klubowa siatkówka nie może się reaktywować. Jakie są szanse, by to się mogło zmienić jak w przypadku piłki ręcznej czy koszykówki?
- Nie jest tajemnicą, że poruszaliśmy takie tematy z panem prezesem Wojtkiem Samulewskim z Truso Elbląg. Żeby jednak myśleć o reaktywacji i dalszym funkcjonowaniu przez lata, to trzeba się do tego dobrze przygotować. Chcemy poprzez ten turniej pokazać Elbląg jako miejsce, w którym jest przestrzeń o tego, by taka drużyna kobiet powstała, bo mamy tu doskonałe szkolenie młodzieży. Wsparcie ze strony samorządu i chęć rozmowy jest – mówił Piotr Kowal, wiceprezydent Elbląga. – Nie jest sztuką utworzyć drużynę na sezon czy dwa, pościągać zawodniczki z różnych części kraju, armię najemną. My chcemy postawić na szkolenie, na to by drużynę tworzyły elblążanki i na pewno w takiej formie będziemy to budować. Rozmowy były, ale to jest na pewno długofalowy proces – odpowiedział wiceprezydent.