Mowa tu o reprezentantce Polski Patrycji Świerżewskiej i kadrowiczce Białorusi Hannie Yashchuk. Obie rozgrywające zdecydowały się związać swoją najbliższą przyszłość z klubami zagranicznymi.
Patrycja Świerżewska trafiła do Startu w 2015 roku. Pod okiem trenera Andrzeja Niewrzawy bardzo się rozwinęła, zdobyła z elbląską drużyną brązowy medal mistrzostw Polski. W bieżącym sezonie rozgrywająca EKS wystąpiła w dziewiętnastu meczach i rzuciła dziewięćdziesiąt pięć goli. Rosnącą formę naszej kapitan docenił selekcjoner prezentacji Polski, zapraszającą ją na międzynarodowy turniej w Gdańsku. Patrycja Świerżwska liczy na to, że pożegna się z drużyną i kibicami zdobywając medal. Zawodniczka od przyszłego sezonu grać będzie w norweskim Byasen Handball Elite. Co ciekawe Start miał okazję mierzyć się z tą drużyną w Pucharze EHF w 2017 roku i niestety przegrał oba pojedynki - W Norwegii grałyśmy dwumecz z nimi. Podobno z tego okresu mnie w tym klubie nie pamiętają - powiedziała Patrycja Świerżewska. - Wybrałam go bo myślę, że to będzie ciekawy krok w kierunku rozwoju. To zespół, w którym jest dużo zawodniczek w moim wieku i myślę, że dzięki temu będzie mi łatwiej zaaklimatyzować się w zespole. Poza tym Norwegia to ciekawy kraj, zawsze chciałam go poznać, a liga norweska jest mocniejsza od polskiej. Mam nadzieję, że tam się rozwinę. Na razie podpisałam kontrakt na rok, co będzie dalej zobaczymy - dodała kapitan Startu.
Drugą zawodniczką, która postanowiła wyjechać za granicę jest Hanna Yashchuk. Białoruska rozgrywająca wzmocniła Start w 2017 roku, charakteryzuje ją szybkość, zwinność, świetna gra na zwodzie. Po kilku latach spędzonych w Polsce przeniesie się do hiszpańskiego Rincon Fertilidad Malaga - Hiszpania była moim marzeniem, jeszcze przed wyjazdem do Polski. Wtedy się nie udało. Trochę lat minęło, ale nie żałuje swojego pobytu w Polsce, bo to była fajna przygoda. Mój przyszły klub się wzmacnia, chce walczyć o najwyższe cele. Miałam kilka innych propozycji, ale wybrałam Hiszpanię. Z jednej strony jest mi smutno, bo kocham elbląską drużynę i tych ludzi, dobrze się tu czuję i nie mam na co narzekać, ale taka okazja może się już nigdy nie powtórzyć - powiedziała Hanna Yashchuk.
Na chwilę obecną wiadomo o odejściu dwóch zawodniczek. Klub poszukuje piłkarek, które miałyby je zastąpić, jednak na razie nie chce zdradzać żadnych nazwisk.
Drugą zawodniczką, która postanowiła wyjechać za granicę jest Hanna Yashchuk. Białoruska rozgrywająca wzmocniła Start w 2017 roku, charakteryzuje ją szybkość, zwinność, świetna gra na zwodzie. Po kilku latach spędzonych w Polsce przeniesie się do hiszpańskiego Rincon Fertilidad Malaga - Hiszpania była moim marzeniem, jeszcze przed wyjazdem do Polski. Wtedy się nie udało. Trochę lat minęło, ale nie żałuje swojego pobytu w Polsce, bo to była fajna przygoda. Mój przyszły klub się wzmacnia, chce walczyć o najwyższe cele. Miałam kilka innych propozycji, ale wybrałam Hiszpanię. Z jednej strony jest mi smutno, bo kocham elbląską drużynę i tych ludzi, dobrze się tu czuję i nie mam na co narzekać, ale taka okazja może się już nigdy nie powtórzyć - powiedziała Hanna Yashchuk.
Na chwilę obecną wiadomo o odejściu dwóch zawodniczek. Klub poszukuje piłkarek, które miałyby je zastąpić, jednak na razie nie chce zdradzać żadnych nazwisk.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Anna Dembińska