Sytuacja Concordii Elbląg wciąż jest daleka od wymarzonej, dlatego w meczu z Pilicą Białobrzegi zdobycz punktowa byłaby optymalna. Przeciwnik jednak notuje dobre wyniki w tym roku i po ostatniej wpadce wrócił na zwycięskie tory.
Rywal “Słoników” zalicza więcej niż przyzwoitą wiosnę, punktuje systematycznie zwłaszcza na własnym terenie, gdzie w tym roku jeszcze nie przegrał (4 wygrane, 2 remisy). Co prawda był moment w tym sezonie, że znajdowali się wśród drużyn zagrożonych spadkiem, ale forma w ostatnich tygodniach pozwoliła złapać głęboki oddech i Pilica może planować kolejne rozgrywki na poziomie trzeciej ligi.
Oczywiście Concordia mogła mieć nadzieje na dobry wynik. Pilica w minionej kolejce wysoko uległa z walczącą o utrzymanie Olimpią w Zambrowie 0:4, przerywając tym samym serię czterech spotkań bez porażki. Elblążanie w tygodniu awansowali do finału Wojewódzkiego Pucharu Polski, ale być może ciężar gry przez 120 minut odbił się czkawką w sobotnim meczu ligowym.
Pierwsza połowa była mało atrakcyjna, strzałów na bramkę było jak na lekarstwo. W statystykach zapisano tylko jeden celny strzał i na nieszczęście Concordii, zakończony golem. W 27. minucie w polu karnym słoników, Oskar Wojtysiak poczuł się jak ryba w wodzie, okiwał dwóch obrońców, a po chwili oddał pewny strzał i otworzył wynik spotkania.
Więcej emocji było po zmianie stron. Ten mecz jednak nie układał się szczęśliwie dla elblążan. W 48. minucie drugie napomnienie dla Radosława Nowickiego, w konsekwencji czerwona kartka i tym samym Concordia musiała grać w osłabieniu. Siedem minut później drugi cios. Znakomite dośrodkowanie z rzutu rożnego, w powietrzu najlepiej się zachował Damian Winiarski i podwyższył wynik spotkania na 2:0. W 78 minucie gola zdobył Bartłomiej Zawadzki, który także zdobył bramkę po strzale głową. Kilka minut później kolejna bramka. Najpierw strzał zza pola karnego, piłka trafiła w rękę Sebastiana Weremko, arbiter wskazał na "wapno". Piłkę na jedenastym metrze ustawił Aleksander Stawiarz, a po chwili cieszył się ze zdobytego gola. Więcej bramek nie oglądaliśmy.
Concordia zagrała słaby mecz, ale kwestia utrzymania nadal jest w zasięgu możliwości. Do końca trzecioligowego sezonu pozostały dwa mecze. W najbliższej kolejce zmierzą się z Olimpią Zambrów.
Pilica Białobrzegi - Concordia Elbląg 4:0 (1:0)
bramki: 1:0 - Oskar Wojtysiak (27. min.), 2:0 - Damian Winiarski (55. min.), 3:0 - Bartosz Zawadzki (78. min.), 4:0 - Aleksander Stawiarz (84. min. - karny)
Concordia: Wąsowski – Szawara (72' Błaszczyk), Weremko, Bukacki (85' Kaczorowski), Nowicki, Drewek, Rękawek, Szmydt (85' Bartosiński), Kopka (72' Zielecki), Joao Augusto, Góral (72' Jarzębski).