Zaledwie 12 tysięcy ton towarów przeładowano w elbląskim porcie w 2024 roku. To najgorszy wynik od 2009 roku. Strata portowej spółki ma wynieść ponad 100 tysięcy złotych.
W 2022 r. w porcie przeładowano 149 tys. ton towarów, w 2023 roku - 37 tys. towarów, w 2024 r. – zaledwie 12 tys. ton. Dlaczego przeładunki maleją, mimo że kanał przez Mierzeję jest gotowy?
- Budowa drogi wodnej do Elbląga nie jest zakończona, a współpraca z Federacją Rosyjską (obwodem królewieckim) została mocno ograniczona w wyniku napaści Rosji na Ukrainę, szereg towarów został objęty embargiem unijnym. Istnieje też zagrożenie ze strony rosyjskiej, że statki, które płynęłyby z towarem do obwodu mogą zostać zatrzymane – wyjaśnia powody Arkadiusz Zgliński, dyrektor Zarządu Portu Morskiego w Elblągu.
Z Elbląga w 2024 roku wypłynęły głównie materiały budowlane nieobjęte sankcjami czy kamień hydrotechniczny. Z obwodu królewieckiego możliwy jest transport np. soli przemysłowej.
Transport z innych kierunków – przez przekop – na razie nie jest możliwy, bo – jak wynika z naszych informacji - barki używane do transportu po Zalewie Wiślanym nie nadają się do pływania po Bałtyku, a większe statki nie wpłyną do Elbląga, bo tor nie jest do końca pogłębiony.
Arkadiusz Zgliński podkreśla, że do zakończenia budowy drogi wodnej, czyli pogłębienia rzeki do terminala przeładunkowego do 5 m, spółka skupia się na „dywersyfikacji swojej działalności”.
– Oferujemy place składowe, magazyny pod kątem składowania towarów, będących przedmiotem transportu lądowego czy kolejowego. W ubiegłym roku podpisaliśmy umowę z nowym operatorem przeładunkowym i z tego tytułu też pozyskujemy przychody. Dzierżawimy tereny pod inne działalności, uczestniczymy w projektach unijnych, skąd pozyskujemy środki na prowadzenie biura – mówi dyrektor Zgliński.
Trwają analizy dotyczące wyniku finansowego spółki za 2024 rok, ale już wiadomo, że zakończy się stratą ponad 100 tysięcy zł.
Kolejne dwa lata w działalności Zarządu Portu Morskiego mogą wyglądać podobnie, bo co najmniej tyle czasu potrzeba, by dokończyć pogłębienie toru wodnego do 5 m. A może jeszcze dłużej, bo Urząd Morski w Gdyni unieważnił w styczniu 2025 r. przetarg na opracowanie dokumentacji dotyczącej pogłębienia ostatniego odcinka toru z powodu... niewłaściwego oszacowania przedmiotu zamówienia. Cała procedura będzie więc powtórzona...