Concordii Elbląg nie udało się pokonać rezerw Legii Warszawa. Goście wykorzystali jedną sytuację ze stałego fragmentu gry i zainkasowali komplet punktów. Zobacz zdjęcia.
Pięć rzutów rożnych to dorobek pierwszych kilku minut dzisiejszego meczu Concordii Elbląg z rezerwami Legii Warszawa. Niestety żadnego rzutu rożnego nie potrafili pomarańczowo - czarni wykorzystać do strzelenia bramki. Cały mecz przebiegał pod znakiem braku skuteczności elbląskiej drużyny. Wystarczy wymienić kilka sytuacji pomarańczowo - czarnych, np. z 17. minuty, kiedy Dominik Pawłowski porządnie postraszył strzegącego bramki Legii Kacpra Tobiasza, który z kłopotami, ale obronił strzał pomocnika gospodarzy. Kilka minut później Jakub Bojas ładną akcją z lewej strony boiska próbował zaskoczyć bramkarza gości. Z sytuacji rezerw Legii warto odnotować strzał Adriana Warchoła z 31. minuty, który bramkarz Concordii Michał Leszczyński obronił.
Goście też nie prezentowali jakieś wielkiej gry. Na Concordię wystarczyło jednak, że wykorzystali jedną sytuację w drugiej połowie. Po dośrodkowaniu Radosława Pruchnika z rzutu rożnego najbardziej przytomnie zachował się Ariel Mosór, który głową umieścił piłkę w bramce gospodarzy.
Gospodarze mogli wyrównać kilka minut później, ale strzał Jakuba Bojasa został zablokowany przez obrońców gości. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i pomarańczowo-czarni szansy na punkty muszą poszukać za tydzień. W Morągu zmierzą się z miejscowym Huraganem.
Concordia Elbląg - Legia II Warszawa 0:1 (0:0)
Bramka: Mosór (60. min.)
Concordia: Leszczyński - Maciążek, Szawara, Burzyński, Kurs, Otręba, Drewek (77‘ Lewandowski), Kopka (70‘ Danowski), Pawłowski (70‘ M. Pelc), Lenart (63‘ Szmydt), Bojas