- Szkoda byłoby tej drużyny i klubu, gdybyśmy spadli. Słowa uznania kieruję do piłkarzy: że się nie poddawali, cały czas wierzyli. To jest ich sukces – tak Adam Nocoń na gorąco skomentował wygraną Olimpii Elbląg nad Elaną Toruń. Po golach Jakuba Bojasa i Oleksija Prytuliaka, żółto-biało-niebiescy wygrali 2:1 i zapewnili sobie utrzymanie w II lidze. Zobacz film, jak cieszyli się kibice
Doliczony czas w meczu Elana Toruń vs Olimpia Elbląg. Na tablicy wyników 1:1 – remis, który nie satysfakcjonuje żadnej z drużyny. W Tarnobrzegu tamtejsza Siarka wygrała ze Skrą Częstochowa 2:1 i w tym momencie to drużyna z Tarnobrzegu utrzymuje się w II lidze. W Stargardzie tamtejsi Błękitni bezbramkowo zremisowali z GKS-em Bełchatów, co oznacza, że Elana musi wygrać z Olimpią, aby awansować na zaplecze ekstraklasy.
Rusza atak żółto-biało-niebieskich. Piłkę otrzymuje Oleksij Prytuliak, kilkunastometrowy rajd, mija bramkarza Elany i strzela na pustą bramkę. Olimpia utrzymuje się w II lidze!
- Powiem panu szczerze, z samego meczu niewiele pamiętam – pół-żartem mówił po meczu w Toruniu Adam Nocoń, trener Olimpii Elbląg. - Drużyna zasłużyła na to utrzymanie. Rundą wiosenną, swoim zaangażowaniem. Szkoda byłoby tej drużyny i klubu, gdybyśmy spadli. Słowa uznania kieruję do piłkarzy: że się nie poddawali, cały czas wierzyli. To jest ich sukces.
Trener Olimpii podkreślił tez role kibiców w sukcesie żółto-biało-niebieskich.
- Bardzo dziękuję kibicom. Jeszcze przed sobotnim treningiem przyszedł do nas przedstawiciel kibiców ze słowami wsparcia. Dziękujemy, za to, że byli zawsze z nami, zawsze nam pomagali. To jest piękne, że jest dla kogo grać, kibice wspierali nas w każdym meczu domowym i na wyjazdach, jeżeli tylko mogli tam być. Chciałem też podziękować zarządowi, za to, że w nas nie zwątpili oraz mojemu sztabowi szkoleniowemu – dziękował Adam Nocoń.
Radości po bramce Oleksija Prytuliaka by nie było, gdyby nie bramka Jakuba Bojasa w pierwszej połowie. Pomocnik żółto-biało-niebieskich strzelił swojego 50. gola w barwach elbląskiego klubu i z 8 bramkami jest najskuteczniejszym strzelcem Olimpii w tym sezonie.
- Bardzo się cieszę z tej bramki, ale najważniejsze jest, że wygraliśmy i się utrzymaliśmy. Rywale mnie dziś nie oszczędzali, może dlatego, że kiedyś występowałem w Zawiszy Bydgoszcz. Bramkę dedykuję rodzinie – mówił Jakub Bojas po meczu w Toruniu.
Jakub Bojas jest wychowankiem bydgoskiego klubu, tam też rozegrał pierwsze mecze w seniorskiej piłce – dla Zawiszy strzelił dwie bramki w ówczesnej II lidze. Do Elbląga pomocnik trafił przed sezonem 2014/15, po spadku Olimpii z II ligi. Pierwszą bramkę dla żółto-biało-niebieskich strzelił 30 sierpnia 2014 r., w Korszach, kiedy to Olimpia wygrała z tamtejszym MKS-em 6:1. Jakub Bojas strzelił gola na 6:0.
W Toruniu kolejne dobre spotkanie rozegrał bramkarz Olimpii Sebastian Madejski – odkrycie trenera Adama Noconia.
- To był typowy mecz walki, tak wyszło. Cieszyliśmy się po pierwszej bramce. Wyrównującego gola straciliśmy niefortunnie; wiedzieliśmy, że Elana często uderza z wycofanych piłek. Nie udało się nam tego ustrzec. Na szczęście, obie drużyny musiały postawić wszystko na jedną kartę. Zarówno my i oni musieliśmy wygrać. My swoją okazję wykorzystaliśmy. Oni mieli strzały, które udało się blokować, bądź bronić. Moja robota polega na bronieniu strzałów, podpowiadaniu chłopakom w defensywie i na tym się kończy. - mówił Sebastian Madejski, bramkarz Olimpii po meczu z Elaną.
Niedzielne zwycięstwo oznacza grę żółto-biało-niebieskich w przyszłym sezonie w II lidze oraz dodatkowy mecz w ramach rundy wstępnej Pucharu Polski. 7 sierpnia do Elbląga przyjedzie ROW 1964 Rybnik, który zajął 16. miejsce w II lidze (w przyszłym sezonie zagra w grupie trzeciej III ligi). Olimpia może też liczyć na premię z tytułu Pro Junior System.
- Michał Kiełtyka zagrał bardzo dobry mecz na stoperze. Tak samo zawodnicy, którzy weszli: Tomasz Sedlewski, Oleksij Prytuliak miał wejście „stadiony świata”. Należało im się to. Wyszliśmy z takiej opresji, gdzie już większość „położyła krzyżyk” na Olimpii. A mój zespół wyszedł z tego kryzysu. Co zadecydowało? To, że byliśmy zespołem, charakter, podejście i to, że piłkarze nie zwątpili. Praktycznie przez 3/4 sezonu byliśmy na ostatnim miejscu, a jednak z z tego wyszliśmy. To utrzymanie się nam należało – mówił Adam Nocoń.
Jutro zamieścimy kolejne komentarze piłkarzy Olimpii.
Zobacz zwycięską bramkę Olimpii Elbląg!
Zobacz tabelę II ligi
Rusza atak żółto-biało-niebieskich. Piłkę otrzymuje Oleksij Prytuliak, kilkunastometrowy rajd, mija bramkarza Elany i strzela na pustą bramkę. Olimpia utrzymuje się w II lidze!
- Powiem panu szczerze, z samego meczu niewiele pamiętam – pół-żartem mówił po meczu w Toruniu Adam Nocoń, trener Olimpii Elbląg. - Drużyna zasłużyła na to utrzymanie. Rundą wiosenną, swoim zaangażowaniem. Szkoda byłoby tej drużyny i klubu, gdybyśmy spadli. Słowa uznania kieruję do piłkarzy: że się nie poddawali, cały czas wierzyli. To jest ich sukces.
Trener Olimpii podkreślił tez role kibiców w sukcesie żółto-biało-niebieskich.
- Bardzo dziękuję kibicom. Jeszcze przed sobotnim treningiem przyszedł do nas przedstawiciel kibiców ze słowami wsparcia. Dziękujemy, za to, że byli zawsze z nami, zawsze nam pomagali. To jest piękne, że jest dla kogo grać, kibice wspierali nas w każdym meczu domowym i na wyjazdach, jeżeli tylko mogli tam być. Chciałem też podziękować zarządowi, za to, że w nas nie zwątpili oraz mojemu sztabowi szkoleniowemu – dziękował Adam Nocoń.
Radości po bramce Oleksija Prytuliaka by nie było, gdyby nie bramka Jakuba Bojasa w pierwszej połowie. Pomocnik żółto-biało-niebieskich strzelił swojego 50. gola w barwach elbląskiego klubu i z 8 bramkami jest najskuteczniejszym strzelcem Olimpii w tym sezonie.
- Bardzo się cieszę z tej bramki, ale najważniejsze jest, że wygraliśmy i się utrzymaliśmy. Rywale mnie dziś nie oszczędzali, może dlatego, że kiedyś występowałem w Zawiszy Bydgoszcz. Bramkę dedykuję rodzinie – mówił Jakub Bojas po meczu w Toruniu.
Jakub Bojas jest wychowankiem bydgoskiego klubu, tam też rozegrał pierwsze mecze w seniorskiej piłce – dla Zawiszy strzelił dwie bramki w ówczesnej II lidze. Do Elbląga pomocnik trafił przed sezonem 2014/15, po spadku Olimpii z II ligi. Pierwszą bramkę dla żółto-biało-niebieskich strzelił 30 sierpnia 2014 r., w Korszach, kiedy to Olimpia wygrała z tamtejszym MKS-em 6:1. Jakub Bojas strzelił gola na 6:0.
W Toruniu kolejne dobre spotkanie rozegrał bramkarz Olimpii Sebastian Madejski – odkrycie trenera Adama Noconia.
- To był typowy mecz walki, tak wyszło. Cieszyliśmy się po pierwszej bramce. Wyrównującego gola straciliśmy niefortunnie; wiedzieliśmy, że Elana często uderza z wycofanych piłek. Nie udało się nam tego ustrzec. Na szczęście, obie drużyny musiały postawić wszystko na jedną kartę. Zarówno my i oni musieliśmy wygrać. My swoją okazję wykorzystaliśmy. Oni mieli strzały, które udało się blokować, bądź bronić. Moja robota polega na bronieniu strzałów, podpowiadaniu chłopakom w defensywie i na tym się kończy. - mówił Sebastian Madejski, bramkarz Olimpii po meczu z Elaną.
Niedzielne zwycięstwo oznacza grę żółto-biało-niebieskich w przyszłym sezonie w II lidze oraz dodatkowy mecz w ramach rundy wstępnej Pucharu Polski. 7 sierpnia do Elbląga przyjedzie ROW 1964 Rybnik, który zajął 16. miejsce w II lidze (w przyszłym sezonie zagra w grupie trzeciej III ligi). Olimpia może też liczyć na premię z tytułu Pro Junior System.
- Michał Kiełtyka zagrał bardzo dobry mecz na stoperze. Tak samo zawodnicy, którzy weszli: Tomasz Sedlewski, Oleksij Prytuliak miał wejście „stadiony świata”. Należało im się to. Wyszliśmy z takiej opresji, gdzie już większość „położyła krzyżyk” na Olimpii. A mój zespół wyszedł z tego kryzysu. Co zadecydowało? To, że byliśmy zespołem, charakter, podejście i to, że piłkarze nie zwątpili. Praktycznie przez 3/4 sezonu byliśmy na ostatnim miejscu, a jednak z z tego wyszliśmy. To utrzymanie się nam należało – mówił Adam Nocoń.
Jutro zamieścimy kolejne komentarze piłkarzy Olimpii.
Zobacz zwycięską bramkę Olimpii Elbląg!
Zobacz tabelę II ligi
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg
SM