- Najlepsze wspomnienia to te, jak się widzi rozwój zawodnika. Kiedy ma 10 -11 lat, uczy się pływać, później przechodzi z małego basenu na duży, uczy się czterech stylów, skoków startowych, nawrotów. A za parę lat zdobywa mistrzostwo Polski, bije rekord Polski. Tego uczucia nie da się opisać i niczym zastąpić - mówi Tomasz Wysocki, trener w UKP Jedynka. Dziś (8 listopada) Uczniowski Klub Pływacki „Jedynka“ Elbląg świętował 20. urodziny. Zobacz zdjęcia z gali.
Jesienią 2004 roku grupa rodziców postanowiła stworzyć w Elbląg klub pływacki. Przez 20 lat wychowali medalistów i rekordzistów Polski. Dziś (8 listopada) Uczniowski Klub Pływacki „Jedynka“ w Ratuszu Staromiejskim świętował swoje 20. urodziny.
- W 2004 r grupa rodziców postanowiła odejść z sekcji pływackiej „Orlika“ [Orlik Elbląg - klub w Elblągu - przyp. SM] i utworzyć odrębny klub pływacki. Dzięki dyrektorowi Szkoły Podstawowej nr 1 w Elblągu klub zarejestrowano przy szkole - wspominał Krzysztof Niemidomski, pierwszy prezes UKP Jedynka.
Nazwa od szkoły
Od szkoły klub „pożyczył“ swoją nazwę. A o wyborze SP 1 zadecydował przypadek - była to szkoła blisko basenu przy ul. Robotniczej, a część zawodników nowego klubu była uczniami szkoły kierowanej wówczas przez dyrektora Andrzeja Soję.
- Moja córka Wiktoria zaczęła pływać i tak znalazłam się w klubie. Była to dla mnie możliwość poznania mnóstwa ludzi, kontynuacji pracy ludzi, którzy stworzyli „Jedynkę“, zapewnienia dzieciakom i młodzieży możliwości szkolenia sportowego, reprezentowania Elbląga przez naszych zawodników, zdobywania medali - mówiła Sylwia Domżalska, była prezes klubu.
- Najlepsze wspomnienia to te, jak się widzi rozwój zawodnika. Kiedy ma 10 -11 lat, uczy się pływać, później przechodzi z małego basenu na duży, uczy się czterech stylów, skoków startowych, nawrotów. A za parę lat zdobywa mistrzostwo Polski, bije rekord Polski. Tego uczucia nie da się opisać i niczym zastąpić - dodał Tomasz Wysocki, trener w UKP Jedynka.
Wiele sukcesów
O sukcesach elbląskich pływaków staramy się na bieżąco informować na naszych łamach. Przez 20 lat przez klub przepłynęły setki zawodników. Setki też razy elblążanie mieli okazję do kibicowania „swoim“ pływakom i radości po zwycięstwach.
- Na pewno mój syn, Maciej Niemidomski, Robert i Sebastian Karasie, Maciej Pasieczny, Sebastian Towarek... Początki były obiecujące. I mieliśmy naprawdę dobre wyniki - wymieniał Krzysztof Niemidomski.
- Sebastian Towarek, który później był też trenerem w Jedynce. To on robił podstawy z Marcelem Jureko. Sebastian i Robert Karasie, Wiktoria Bieńkowska, która odeszła z Elbląga, jak w maju ustanowiła rekord Polski. Jest trochę tych dzieciaków, chociażby własne dziecko, które też zdobywało medale i poszło pływać dalej - dodała Sylwia Domżalska.
- Zawsze najwartościowszym wynikiem jest ten, który zdobył zawodnik starszy. Medal mistrzostw Polski 17-latka jest to dla mnie wynik lepszy niż medal 15-latka. Mieliśmy parę złotych medali na Ogólnopolskich Olimpiadach Młodzieży i moim zdaniem to są najbardziej wartościowe wyniki. - uzupełnił Tomasz Wysocki. - Z sukcesami startujemy na imprezach międzynarodowych. W tym roku nasz Marcel Jureko startował na Mistrzostwach Europy Juniorów. Medalistów Mistrzostw Polski mieliśmy masę, mistrzów województwa nie zliczę, bo tam zdobywamy „worki medali“.
Podczas gali nie zabrakło tortu wspomnień, były łzy wzruszenia i radości. I dopingowanie startu Marcela Jureko na Memoriale Marka Petrusewicza. Tak się złożyło, że pływak „Jedynki“ akurat w trakcie uroczystości miał swój start. Uczestnicy rywalizację obserwowali dzięki transmisji telewizyjnej.
Czego życzyć klubowi na następne 20 lat?
Krzysztof: Niemidomski: Takich samych sukcesów jak na samym początku. Ja życzę wytrwałości rodzicom, którzy zajmują się tym klubem. Siedem lat prowadziłem ten klub i wiem, ile trzeba na to siły. Zawodnikom i trenerom - sukcesów.
Sylwia Domżalska: Wytrzymałości, kontynuacji wydaje mi się dobrej drogi rozwoju pływania i ludzi z pasją, rodziców, którzy będą chcieli się dalej angażować i tworzyć klub, poznawać się. Bo to też nam, rodzicom daje dużo przyjemności i satysfakcji bycia w klubie.
Tomasz Wysocki: Kolejnych 20 lat sukcesów. Takiego samego zaangażowania zawodników, jakie jest teraz. Takiego samego zaangażowania rodziców, sztabu szkoleniowego. Zachęcamy te dzieci, żeby przyszły na zajęcia o godzinie 6 rano. I tak tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu, dzwoni im budzik. Najbardziej ciężki okres to jest jesień i zima. Życzę dalszego takiego zaangażowania: dzieci, rodziców, trenerów i dalszej pomocy ze strony miasta, MOSiRu. Na tym polu jest głęboka współpraca.